Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzychód: Seniorzy z dużą werwą

Dariusz Brożek
W piątek przewodniczący oddziału Franciszek Boroch wręczył Barbarze Minge złota odznakę związku. Gratulacje złożył jej m.in. Marian Kisiel.
W piątek przewodniczący oddziału Franciszek Boroch wręczył Barbarze Minge złota odznakę związku. Gratulacje złożył jej m.in. Marian Kisiel. fot. Dariusz Brożek
Emeryci są w gminie prawdziwą potęgą. W oddziale ich związku są już 322 osoby. To ponad trzy razy więcej, niż w 2003 r.

W piątek emerytowana siostra PCK Barbara Minge przyniosła do biura stowarzyszenia emerytów upieczony przez siebie wyśmienity sernik. Okazją była złota odznaka za zasługi dla Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, którą wręczy jej przewodniczący oddziału Franciszek Boroch. A koleżanka Halina Matysiak wręczyła jej bukiet kwiatów.

Emerytka nie kryła wzruszenia. - W związku jestem od ponad dziesięciu lat. Dla mnie to okno na świat. Spotykam się z innymi ludźmi, bierzemy udział w rozmaitych imprezach - opowiada międzychodzianka, która jest utalentowaną hafciarką.

Kilka tygodni wcześniej złotą odznakę honorową związku dostał F. Boroch, który od pięciu lat kieruje międzychodzkim oddziałem związku. - Jest wyśmienitym organizatorem i wspaniałym człowiekiem - komplementują go emeryci.

Przysłowiowy szron na głowach nie przeszkadza międzychodzkim emerytom i rencistom w rozwijaniu zainteresowań oraz w aktywnym życiu. Organizują spotkania integracyjne i festyny, jeżdżą na wycieczki, pomagają osobom schorowanym i znajdującym się w trudnej sytuacji. - A nam pomaga burmistrz Roman Musiał i starosta Julian Mazurek. Mamy też hojnych sponsorów, którzy od lat wspierają naszą działalność - zaznaczają.

Międzychodzkiom seniorom pomaga m.in. przedsiębiorca Henryk Paech, a do tego Bank Spółdzielczy Pojezierza Międzychodzko-Sierakowskiego oraz właściciel samochodowej stacji diagnostycznej Alfons Śledź, który sam jest członkiem stowarzyszenia. - Podczas tych spotkań i imprez ubywa mi lat - mówi A. Śledź.
Ponad 20 osób należy do klubu cyklistów. Spotykają się w środy przed mostem na Warcie. Zjeździli już na rowerach całą Ziemię Międzychodzką. Poznali Puszczę Notecką, zapuszczają się do lubuskich Strych i Goraja.

- Robimy nawet po 30 kilometrów dziennie. Rower to wyśmienity sposób na zachowanie dobrej kondycji i zdrowia - twierdzi Jadwiga Florke, która jest kronikarką stowarzyszenia.

Do związku należą już 322 osoby. To ponad trzy razy więcej, niż pięć lat temu. - Podczas spotkań w naszym biurze jest taki tłok, że szpilki wsadzić nie da rady. A wciąż nas przybywa - mówią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska