Na placu między centralną częścią targowiska, klubem wojskowym i Paklicą handlują przede wszystkim rolnicy. Od kilku lat Robert Młynarczyk z Rusinowa przywozi tam warzywa i owoce ze swojego ogrodu. M.in. kapustę, jabłka i cebule. - Wszystko smaczne i zdrowe, bo bez chemii. Do tego mam konkurencyjne ceny. Obroty i zarobki mam jednak marne, bo ruch na tym placu jest niewielki. Ludzi odstrasza błoto - narzeka.
Ostatnie deszcze zamieniły bazar w grzęzawisko. Handlowcy i ich klienci taplają się w błocie. Latem wcale nie jest lepiej, bo nad placem unoszą się kłęby kurzu. - Teraz wracam do domu utytłana błotem aż do kolan, natomiast w czasie upałów jestem cała czarna od kurzu i szlaki. Jak długo mamy to znosić - mówi jedna z handlujących tam kobiet.
O remoncie bazaru mówi się od dobrych kilku lat. Na zapowiadane przez władze utwardzenie placu czeka m.in. Czesław Knych, który przywozi tam znakomite miody ze swojej pasieki. Oraz jego klienci. M.in. Jan Nowakowski, który przychodzi tam po warzywa, a wiosną także po kwiaty do ogródka. - To skandal, żeby w europejskim kraju handel odbywał się w takich warunkach - mówi.
Temat pojawił się ostatnio na forum naszego portalu internetowego (www.gazetalubuska.pl). Przed kilkoma dniami o zapowiadany przez lokalne władze remont zapytał internauta stk. Targowisko podlega władzom miasta, dlatego postanowiliśmy sprawdzić w magistracie, czy i ewentualnie kiedy mieszkańcy doczekają się wreszcie porządnego placu. - Złożyliśmy wniosek o pieniądze na modernizację i teraz czekamy na decyzję - mówi burmistrz Tadeusz Dubicki.
Urzędnicy liczą na unijny program modernizacji bazarów miejskich realizowany przez Lubuski Urząd Marszałkowski. Zainteresowane gminy mogą otrzymać dotacje wynoszące nawet do miliona złotych. Właśnie o taką kwotę ubiegają się władze Międzyrzecza, choć - jak zaznacza burmistrz - koszt inwestycji oszacowano wstępnie na około 2,2 mln zł.
- W marcu wprowadzimy tą kwotę do budżetu, gdyż dofinansowanie otrzymamy dopiero po zakończeniu i rozliczeniu inwestycji - dodaje.
Zapowiadane przez władze prace mają się zakończyć w grudniu br. T. Dubicki zaznacza, że handlowcy muszą się jednak liczyć z kilkumiesięcznym poślizgiem. Dlaczego? Termin zależy od kilku czynników. Min. pogody, ale także ewentualnych odwołań po rozstrzygnięciu przetargu.
Projekt inwestycji zakłada utwardzenie placu kostką i budowę odwodnień. Powstanie tam postój na 18 samochodów, zamontowane zostaną stojaki na rowery. Kolejne elementy to wiata z oświetleniem, ogrodzenie i kontenery na odpady. Urzędnicy zapowiadają też zagospodarowanie terenów zielonych i przebudowę sanitariatów. - Oby nie skończyło na obietnicach - komentuje jeden z handlowców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?