Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni Barlinka myślą o powołaniu straży miejskiej

Jarosław Janik
- Straż miejska to kolejna policja. Szkoda na nich pieniędzy, bo będzie tak jak w innych miastach zajmować się tylko zakładaniem blokad na koła źle zaparkowanych samochodów - mówi Patryk Nawrot z Bralinka.

Na temat powołania w Barlinku straży miejskiej mieszkańcy mają różne zdania. Cezary Matyja mówi: - Dla poprawy bezpieczeństwa jestem za powołaniem straży miejskiej.

- Wiele pracy będą mieli w weekendy kiedy są dyskoteki - mówi student z Górnego Tarasu. A nauczycielka przyrody dodaje: - Wyprowadzanie psów na trawniki, zaśmiecone podwórka, dzikie wysypiska śmieci. Strażnicy będą mieli pełne ręce roboty.

Burza mózgów trwa

Decyzja o powołaniu straży miejskiej należy do radnych. Ci już kilkakrotnie omawiali ten temat na komisjach.- Rozmawialiśmy z przedstawicielami policji na temat zasad funkcjonowania straży miejskiej, sposobu jej powołania oraz o warunkach, jaki trzeba spełnić, aby straż mogła skutecznie wpływać na polepszenie bezpieczeństwa mieszkańców - mówi przewodniczący rady miejskiej Dariusz Zieliński. Pytania radnych dotyczyły, m.in. składu osobowego straży, kosztów i kompetencji, jakie dają przepisy prawa strażnikom. By rozwiać te i inne pytania, przewidziane są też kolejne spotkania, tym razem ze strażnikami miejskimi z innych miast. Radni zdecydują także gdzie zamontowane będą kamery miejskiego monitoringu, który także ma wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa.

Mają się na kim wzorować

Straż miejska w stolicy powiatu działa od kilku lat. Zarabia na siebie i systematycznie się rozwija. Obecnie do straży poszukiwanych jest dwóch pracowników. Urząd już rozpisał konkurs. Praca czeka od 1 marca. Jedna z nowo przyjętych osób będzie obsługiwała fotoradar. Gmina zamierza zakupić takie urządzenie. W budżecie ma na to 100 tys. zł. - Mieliśmy przez trzy dni pożyczony fotoradar z komendy wojewódzkiej policji. I w tym czasie zarobił trzy tys. zł. Wynika z tego, że nasz zakup szybko nam się zwróci, a na drogach będzie bezpieczniej - mówi burmistrz Leszek Wierucki. Straż miejska w Myśliborzu w 2006 roku wystawiła ok. 10 tys. mandatów. W 2007 już ok. 40 tys.
O tym, czy dzięki pracy strażników poprawiło się bezpieczeństwo mieszkańców, rozmawiać będą radni podczas najbliższej sesji. Już wcześniej podjęli oni uchwałę, której efektem jest opracowywana koncepcja zainstalowania monitoringu na terenie miasta i gminy. Magistrat oraz policja wskazały ok. 20 miejsc, w których powinny znaleźć się kamery, ale lista jest wciąż otwarta. - Liczę, że instytucje typu sąd i starostwo włączą się do współpracy i także wskażą niebezpieczne miejsca, które powinny być monitorowane - mówi komendant SM w Myśliborzu Marek Herbot.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska