Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzyrzecz: Stara szkoła się sypie

Dariuz Brożek
- Ściany są tak zawilgocone i zagrzybione, że tynk odpada płatami - mówi Jerzy Salej, konserwator z gimnazjum
- Ściany są tak zawilgocone i zagrzybione, że tynk odpada płatami - mówi Jerzy Salej, konserwator z gimnazjum fot. Dariusz Brożek
Budynek gimnazjum i liceum jest w fatalnym stanie. Gmina i powiat chcą go remontować za pieniądze z Unii albo własne.

Szkolny konserwator Jerzy Salej, kiedy robi codzienny obchód budynku, musi uważać na głowę. - Z gzymsów i fasady sypie się tynk. Ściany są zawilgocone, więc odpada całymi płatami - mówi.

Dach jak sito

Jednak wilgoć i odpadający tynk to i tak najmniejsze ze zmartwień Alicji Witter, dyrektorki Gimnazjum nr 1, które mieści się w budynku. - Musimy założyć nową instalację elektryczną i wodno - kanalizacyjną. I trzeba też wymienić okna - wylicza. Skarżą się także uczennice. - We framugach są takie szczeliny, że po klasie hula wiatr. Dlatego zimą siedzimy jak najdalej od okien, żeby się przeziębić - mówią nam Ola i Asia.
W prawym skrzydle zabytkowego budynku uczą się licealiści. - Naszym największym problemem jest przeciekający dach. Należy go jak najszybciej wyremontować - mówi dyrektor ogólniaka Maciej Rębacz. J. Salej dorzuca, że podtrzymujące dach belki są spróchniałe i przeżarte przez korniki.

Niebawem złożą wniosek

Tymczasem o remoncie budynku wciąż tylko się mówi. Kiedy wreszcie ruszą prace? - Najwcześniej pod koniec przyszłego roku. Ale pod warunkiem, że dostaniemy pieniądze z Brukseli - zapowiada wicestarosta Remigiusz Lorenz.
Remont mają koordynować władze powiatu, choć gimnazjum podlega radzie miejskiej i burmistrzowi. Koszt prac budowlanych oszacowano na 12,8 mln zł. To więcej, niż wynoszą roczne budżety niewielkich gmin. - Dlatego planowaną modernizację podzieliliśmy na etapy, żeby zwiększyć nasze szanse na pieniądze z Unii. Mamy już dokumentację. Teraz kończymy pracę nad wnioskiem i niebawem złożymy go w urzędzie marszałkowskim - zapowiada wicestarosta.
Pierwszy etap remontu zakłada przebudowę dachu, odnowienie elewacji, wymianę okien i drzwi, osuszenie fundamentów i budowę windy dla niepełnosprawnych, co ma kosztować około 3,6 mln zł. Urzędnicy liczą, że dostaną połowę tej kwoty. A co będzie, jeśli wniosek zostanie odrzucony? - Wtedy złożymy kolejny. A jeśli i wtedy nie dostaniemy pieniędzy, to remont sfinansujemy z budżetu gminy i powiatu - obiecuje starosta Grzegorz Gabryelski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska