[galeria_glowna]
- Ruszmy się wreszcie, bo mamy nosy spuszczone na kwintę! - mówił do swych podopiecznych trener ,,Orłów'' Janusz Malinowski, szybko zmuszony do wzięcia przerwy w grze. Gospodarze rzeczywiście zaczęli w marnym stylu i przegrywali w inauguracyjnej odsłonie 5:8. Reprymenda pomogła, po zaraz potem międzyrzeczanie wygrywali 10:8. Decydujący odjazd naszych zaczął się od rezultatu 19:19. Drugą piłkę setową skończył atakiem z krótkiej Piotr Świerżewski.
Druga partia była... pojedynkiem szkoleniowców. Przemysław Michalczyk z BBTS został przy wyjściowym ustawieniu, zaś Malinowski dał szansę atakującemu Patrykowi Strzeżkowi (w pierwszym secie udanie zmienił Krzysztofa Hajbowicza) i przyjmującemu Dominikowi Żmudzie (wszedł za Michała Jakubczaka). Lepszego nosa miał bielszczanin, bo jego chłopcy mylili się rzadziej niż zupełnie rozkojarzeni międzyrzeczanie. Przy remisie 23:23 goście najpierw skończyli swój atak, a potem zdobyli ostatnie oczko po błędzie próbującego ratować źle przyjętą piłkę Jarosława Stancelewskiego.
Gospodarze odzyskali równowagę od połowy trzeciej odsłony. Serie mocnych, atakujących serwisów Strzeżka i wreszcie dobrze ustawiane bloki dały im wysokie prowadzenie: 15:12, 17:13 i 18:14. W końcówce było tylko 19:17, ale wtedy sprawy znów wziął w swoje ręce młody atakujący Orła. Zagrywał tak precyzyjnie, że jego zespół dopisał do swego dorobku pięć oczek z rzędu. Kropkę nad ,,i'' gospodarze postawili dopiero za piątą próbą, bo w ostatnich akcjach koncentracja nie była ich mocną stroną.
Czwartą partię długo będzie pamiętał rozgrywający ,,Orłów'' Maciej Fijałek. Po fatalnych przyjęciach swoich kolegów nabiegał się po boisku, niczym lekkoatleta. Gdy w końcu doganiał piłkę, mógł ją wystawiać tylko na skrzydła. A tam na atakujących gospodarzy za każdym razem czekał podwójny blok przeciwników. Bielszczanie błyskawicznie wypracowali sobie pięciopunktową przewagę (6:1, 12:7 i 14:9), zaś w końcówce łatwo triumfowali do 17. A więc tie break!
Na piątego seta wrócił do gry kapitan międzyrzeczan Hajbowicz i... został jego bohaterem. Po atakach ,,Hajby'' Orzeł wygrywał najpierw 7:3, a potem 8:5 i 10:7. W końcówce rywale czterokrotnie zbliżyli się do naszych na jedno oczko, lecz pokpili dwie ostatnie akcje. Najpierw nie potrafili zatrzymać blokiem uderzenia ze skrzydła Żmudy, zaś trwającą godzinę i 55 minut zabawę zakończył... ich przyjmujący Kamil Gutkowski, posyłając piłkę poza boisko.
ORZEŁ AZS AWF MIĘDZYRZECZ - BBTS BIELSKO-BIAŁA 3:2 (25:22, 23:25, 25:21, 17:25, 15:12)
ORZEŁ AZS AWF: Świerżewski, Fijałek, Matusiak, Stancelewski, Hajbowicz, Jakubczak, Kabziński (libero) oraz Strzeżek, Żmuda i Mróz.
BBTS: Walendzik, Jajszczak, Kałasz, Owczarski, Gutkowski, Warda, Czauderna (libero) oraz Surma, Przystał i Dekker.
Sędziowali: Adam Piekarec (Słupsk) i Marek Heyducki (Puck). Widzów: 150.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?