Pamiętacie piątkowy wieczór, 21 kwietnia? W pierwszym tegorocznym meczu Włókniarza ze Stalą pod Jasną Górą gospodarze prowadzili po 12. wyścigu 41:31 i wydawali się pewnie zmierzać po dwa duże punkty. I wtedy wydarzył się sportowy cud. Goście, prowadzeni do boju przez Andersa Thomsena i Martina Vaculika wygrali trzy następne gonitwy – odpowiednio – 5:1, 4:2 i 5:1, ratując remis 45:45 w całym spotkaniu. Częstochowski stadion przy ul. Olsztyńskiej oniemiał i zamilkł z wrażenia.
Skrupulatnie liczą „oczka”
Na trzy kolejki przed zakończeniem zasadniczego sezonu częstochowianie zajmują trzecie miejsce w tabeli z dorobkiem 17 punktów, zaś gorzowianie plasują się tuż za nimi z 13 „oczkami” na koncie. Obydwie drużyny są więc pewne udziału w pierwszej rundzie play off i najprawdopodobniej wpadną na siebie w ćwierćfinałowej rozgrywce.
Jeśli stalowcy wygrają w niedzielę „za trzy”, to mogą jeszcze wyprzedzić „Lwy”. W przełożeniu na rozgrywkę w play offach będzie to oznaczało pierwszy pojedynek pod Jasną Górą i rewanż w Gorzowie. Czy to istotny atut w walce o półfinał? Wielu znawców tematu twierdzi, że tak, bo drugi mecz na własnym torze daje gospodarzom odrobinę więcej szans na awans.
Mają swoje „armaty”
W Stali pytaniem dnia jest zdrowotna dyspozycja Szymona Woźniaka, który tydzień temu miał fatalnie wyglądający upadek i karambol z Mathiasem Pollestadem w Lublinie. Krajowy lider gorzowian nie doznał na szczęście żadnych poważniejszych obrażeń, ale po weekendzie nie był w stanie pojechać na zawody do Szwecji i Danii.
– Proszę się nie martwić, to tylko potłuczenia. Na niedzielny pojedynek z częstochowianami w Gorzowie na pewno będę gotowy – zapewnił w społecznościowych mediach.
O dyspozycję pozostałych gwiazd – Thomsena i Vaculika – kibice żółto-niebieskich mogą być raczej spokojni. Do odniesienia zwycięstwa gospodarze będą jednak potrzebowali czegoś więcej: co najmniej przyzwoitej postawy Oskara Fajfera oraz punktów swojej formacji młodzieżowej. Za przeciwników będą bowiem mieli żużlowych wyjadaczy Leona Madsena i Mikkela Michelsena oraz niewiele im ustępujących Maksyma Drabika i Kacpra Worynę. „Medaliki” dostały co prawda w ostatnią niedzielę lanie od wrocławian na własnym torze (39:51), ale stało się to po sześciu wygranych meczach z rzędu. Na „Jancarzu” goście z pewnością będą chcieli wrócić na zwycięską ścieżkę.
ebut.pl Stal Gorzów Wlkp. - Tauron Włókniarz Częstochowa
Niedziela, godz. 19.15.
Stadion im. Edwarda Jancarza przy ul. Śląskiej w Gorzowie.
Telewizyjna transmisja: Canal+ Sport 5.
Składy drużyn
ebut.pl Stal Gorzów:
- 9. Szymon Woźniak
- 10. Oskar Fajfer
- 11. Martin Vaculik
- 12. Wiktor Jasiński
- 13. Anders Thomsen
- 14. Oskar Paluch
- 15. Mateusz Bartkowiak
Tauron Włókniarz Częstochowa:
- 1. Leon Madsen
- 2. Maksym Drabik
- 3. Kacper Woryna
- 4. Jakub Miśkowiak
- 5. Mikkel Michelsen
- 6. Kajetan Kupiec
- 7. Kacper Halkiewicz
Sędziuje: Krzysztof Meyze z Bydgoszczy.
Czytaj również:
Kapelan Stali Gorzów świętował 50-lecie kapłaństwa
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?