Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Kostrzyna: - Sprzeciwiamy się wycince lip [ZDJĘCIA, WIDEO]

Renata Hryniewicz, Jakub Pikulik
Kostrzynianie (i nie tylko) protestowali przeciwko wycince drzew na ul. Kościuszki w Kostrzynie. Po proteście i zbiórce podpisów na Placu Wojska Polskiego ludzie udali się na ul. Kościuszki i zapalili znicze pod lipami, które mają iść do wycinki.
Kostrzynianie (i nie tylko) protestowali przeciwko wycince drzew na ul. Kościuszki w Kostrzynie. Po proteście i zbiórce podpisów na Placu Wojska Polskiego ludzie udali się na ul. Kościuszki i zapalili znicze pod lipami, które mają iść do wycinki. Jakub Pikulik
- Protestujemy przeciw wycięciu 43 lip, to zwykłe barbarzyństwo. Chcemy zachować charakter tego pięknego miejsca - mowił Michał Wilkowski, organizator protestu w Kostrzynie. Mieszkańcy wyszli na ulicę w czwartek, 18 maja,

Na placu Wojska Polskiego zgromadzili się mieszkańcy, by zaprotestować i złożyć podpis pod petycją, która ma zmienić decyzję władz w sprawie wycięcia 43 lip na ul. Kościuszki w Kostrzynie. - Wycięcie tych drzew to jest zwykłe barbarzyństwo. Jeszcze teraz, kiedy jest okres lęgowy. Te lipy to zabytek, historia tego miasta - mówi Jacek Rosołowski, mieszkaniec, który przyszedł podpisać petycję, Sprawa dotyczy remontu ulicy i zbudowania ścieżki rowerowej. - Argument budowania ścieżki rowerowej znikąd donikąd o długości 300 m. jest śmieszny! - bulwersuje się pan Jacek.

Władze miasta przekonują, że o remoncie drogi i wycince drzew było wiadomo już od dawna, były w tej sprawie konsultacje z mieszkańcami, nikt jednak wtedy sprzeciwu nie zgłaszał.

- Te konsultacje to zwykła ściema. Może gdzieś się ukazała informacja w internecie, a gdzie radni? To oni są od tego , żeby informować nas o takich zamiarach. Ostatnio burmistrz Andrzej Kunt rozdawał tu, w tym miejscu flagi, dziś go nie ma, a powinien tutaj być - mówi pan Rosołowski.

Na zapowiadanym proteście nie było tłumu mieszkańców, ale co chwila podchodzili kolejni mieszkańcy i lista wciąż się zapełniała. Jedni podpisali petycję i odeszli, po czym przychodzili następni mieszkańcy, by złożyć podpis. Organizatorzy do chwili, kiedy byliśmy na miejscu akcji, zebrali już 1,5 tys. podpisów.

Udało nam się znaleźć osobę, która nie poparła protestu. - Trzeba wyciąć drzewa, żeby nie zaistniała taka sytuacja jak na ul. Wodnej, gdzie w trakcie okazało się, że korzenie robią zniszczenia kanalizacji i wtedy dopiero trzeba było usunąć. Przecież zostaną nasadzone nowe drzewa - mówi pani Helena (nie chce nazwiska w gazecie).

Jak się okazało, miasto znalazło złoty środek. - Zrobimy tak, że te drzewa będą w środku ścieżki rowerowej, wytniemy je w październiku, kiedy minie okres lęgowy ptaków - mówi Anna Suska, sekretarz magistratu.

Organizatorzy zbiórki podpisów deklarują, że zostaną one złożone w Urzędzie Miasta w piątek, 19 maja około godziny 9.00.

Na kosztujący 1,6 mln zł remont miasto dostało 50-procentowe dofinansowanie od wojewody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska