Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Piastowskiej w Międzyrzeczu krytykują remont drogi

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Krawężniki są źle wyprofilowane. Te luki sa niepotrzebne. Będziemy na nich niszczyć opony i felgi w samochodach - mówi Mieczysław Szerszeniów.
- Krawężniki są źle wyprofilowane. Te luki sa niepotrzebne. Będziemy na nich niszczyć opony i felgi w samochodach - mówi Mieczysław Szerszeniów. fot. Dariusz Brożek
Na Piastowskim rozpoczęła się budowa osiedlowych dróg. Mieszkańcy są oburzeni projektem. Nie chcą chodnika, lecz poszerzenia uliczki. Obawiają się również, że będą niszczyć auta na cudacznie wyprofilowanych zakrętach.

Na remont osiedlowej uliczki mieszkańcy czekali od lat. Dlatego bardzo ich ucieszył widok robotników, którzy zaczęli budować jezdnię i chodniki. Ich radość szybko przerodziła się w rozgoryczenia. - Zgodziliśmy się na usunięcie kilku drzew, żeby poszerzyć jezdnię. Wycięto zdrowe klony, ale zamiast drogi budują chodnik, który jest tutaj zupełnie niepotrzebny - przekonuje Justyna Cyranik.

Chodnik wytyczono wzdłuż remontowanej drogi. Jak zaznacza Krystyna Pawlak, mieszkańcy pobliskich bloków nie będą z niego korzystać. Dlaczego? Z drugiej strony ich budynki przylegają do ul. Piastowskiej z parkingami i chodnikiem prowadzącym do centrum miasta.

Ewa Batura: - Wspólnoty wyraziły zgodę!

Mieszkańcy są oburzeni projektem drogi. Przed remontem jezdnia przypominała ser szwajcarski, ale była prosta jak strzała. Teraz przy skrzyżowaniach wybudowano łuki. - Duże samochody tedy nie wjadą. Będą niszczyć opony i felgi. Tymczasem z tej dróżki korzysta śmieciarka, która wjeżdża po kontenery - mówi Bernard Jeziowski.

Mieszkańcy domagają się wstrzymania prac i zmiany projektu. Twierdzą, że to budowa zbędnego chodnika to marnotrawstwo ich podatków. Wiceburmistrz Ewa Batura odpowiada, że roboty są prowadzone zgodnie z dokumentacją przygotowaną przez poprzednie władze. - Wspólnoty mieszkaniowe z pobliskich bloków wyraziły na to zgodę - zaznacza.

Będzie próba śmieciarki

Projekt był wywieszony na klatkach. Mieczysław Szerszeniów twierdzi jednak, że nie na wszystkich. - Ludzie nie znają się na takich sprawach, dlatego nie protestowali - wyjaśnia.

Zdaniem wiceburmistrz, krawężniki zostaną obniżone, dlatego kierowcy będą mogli wjeżdżać na nie bez obaw o koła i podwozia samochodów.

- Przeprowadzimy próbę, czy śmieciarka będzie mogła dojechać do kontenerów. Jeśli firma zapewni nas na piśmie, że nie widzi przeszkód, to zostawimy łuki. Jeśli jednak próba wypadnie niepomyślnie, to będziemy zmuszeni wstrzymać prace - zapowiada E. Batura.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska