Mieszkańcy Suchej i Ługowa nie mogą zdążyć do pracy i szkoły. Przez rozkład jazdy

- Dzieci spóźniają się do szkoły, a dorośli do pracy! - denerwują się mieszkańcy Suchej i Ługowa, wsi włączonych od początku 2015 r. do Zielonej Góry - Ponad rok proszą urzędników z MZK o zmianę rozkładu jazdy. Chodzi o autobus linii nr 30, który odjeżdża w dni powszednie z Suchej o godz.: 5.38, 6.35 i 7.35 oraz z Ługowa odpowiednio osiem minut wcześniej. Tym kursem ludzie dojadą do przystanku „Centrum” odpowiednio 8 minut po godz. 6, 7 i 8. To uniemożliwia im dotarcie do pracy i szkoły na pełną godzinę.

- Czy mamy wystąpić do dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych, żeby nasze dzieci mogły oficjalnie spóźniać się na zajęcia? - pyta Ireneusz Rypson, sołtys Suchej. - Przecież chyba nie o to chodzi. Dlatego mieszkańcy proszą o przesunięcie odjazdu porannych autobusów o 20 minut wcześniej. 

Osobnym problemem jest powrót z centrum miasta. Ostatni autobus do Suchej odjeżdża z przystanku „Centrum” przy ul. Westerplatte o godz. 19.03. Gdy on ucieknie pozostaje dojazd do Drzonkowa i spacer dwa kilometry drogą przez las. Jesienią i zimą w ciemnościach jest niebezpiecznie. Może potrącić samochód lub napaść obca osoba.

Dyskusja na przystanku

W poprzednią sobotę, na zaproszenie naszej gazety, mieszkańcy zebrali się na przystanku w Suchej. Pomimo brzydkiej pogody przyszło kilkanaście osób. Dorośli - dojeżdżający do pracy. Młodzież - do szkół. Emeryci - na zabiegi lekarskie. Na przystanku rozgorzała gorąca dyskusja.

Wśród zebranych była Alicja Chłopek z Suchej. Kobieta opowiadała, że już ponad rok temu trafiła do MZK. Wtedy rozmawiała z jednym z urzędników na temat zmian w kursach. Twierdzi, że obiecał jej, iż nowości wejdą od czerwca 2015 r. Jednak do tego nie doszło. Nic się nie zmieniło.

Stojąca obok Małgorzata Żyła, również z Suchej, dodawała, że musi być w pracy o godz. 7.00 rano. Niestety, by zdążyć musi wsiąść do autobusu już o godz. 5.38. Na miejscu jest za wcześnie i czeka na rozpoczęcie pracy prawie godzinę.

Młodzi - dojeżdżający do szkół ponadgimnazjalnych - mówili, że jak pojadą z kimś samochodem, to są na czas, ale gdy jadą autobusem zawsze są spóźnieni. Mieszkańcom stara się pomóc Ireneusz Rypson, sołtys Suchej, który już kilka razy interweniował w tej sprawie. 

- W czerwcu tego roku zaniosłem list do pani Barbary Langner, dyr. MZK - mówi sołtys. - Napisałem, że proszę o przyspieszenie porannych kursów z naszej wsi i dodanie jednego lub dwóch autobusów powrotnych wieczorem. Rozmawiałem wtedy o problemie z panią dyrektor.

MZK odpowiada

- Odnosząc się do rozkładu jazdy linii nr 30 wyjaśniam, że autobusy tej linii oprócz Suchej i Ługowa obsługują także Raculę, Drzonków, Zatonie i Barcikowie - W godzinach szczytu autobusy linii nr 30, zarówno z Barcikowic jak i z Ługowa odjeżdżają co godzinę. Od przystanku ,,Drzonków-Strumykowa”, na którym zjeżdżają się autobusy jadące z Ługowa i Barcikowic częstotliwość kursów wynosi pół godziny. Przesunięcie odjazdów o 15 lub 20 min. zburzy 30-minutową częstotliwość kursów na większości trasy od Drzonkowa do ul. Batorego. W ciągu 10 minut odjadą dwa autobusy, nastę-pnie powstanie 50 minutowa przerwa w obsłudze - pisze dyrektor Barbara Langner.

Obiecuje też: - Będziemy starali się znaleźć rozwiązanie poprawiające dojazd mieszkańcom Suchej i Ługowa, nie narażając na pogorszenie obsługi komunikacyjnej pozostałym pasażerom korzystającym z autobusów linii 30. Zmian można spodziewać się w najbliższym półroczu - dodała na zakończenie.