Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ul. Władysława IV w Zielonej Górze obawiają się, że tuż pod ich oknami powstanie budynek

Rafał Krzymiński 68 324 88 44 rkrzymiń[email protected]
- Cały czas się boimy, że jednak postawią nam tuż pod oknami budynek - mówi Krystyna Łuczak
- Cały czas się boimy, że jednak postawią nam tuż pod oknami budynek - mówi Krystyna Łuczak fot. Krzysztof Kubasiewicz
- Sprzed bloku ktoś zabrał huśtawki! - zaalarmowała nas Krystyna Łuczak z ul. Władysława IV. - Czy przypadkiem nie robią miejsca na budynek, którego tu nie chcemy?

Przypomnijmy, mieszkańcy bloków przy ul. Podgórnej i Władysława IV zwrócili się do nas kilka tygodni temu. Obawiali się, że pod ich oknami, w miejsce placu zabaw stanie nowy budynek. - Zasłoni nam światło, dzieci nie będą się miały gdzie bawić, wytną też pewnie drzewa - mówili zdenerwowani.
Interweniowaliśmy wtedy w wydziale planowania przestrzennego i budownictwa urzędu miasta. Naczelnik Krystyna Pierzga zapewniła, że nowa inwestycja nie zasłoni światła blokom, a wycinka drzew jest uzgodniona z biurem ochrony środowiska. Dowiedzieliśmy się też, że budynek ma mieć 10 m wysokości i front o szerokości 14 m.

Czytaj też: Akademik ,,Wcześniak" już wkrótce ożyje. Krótszy o trzy piętra... (zdjęcia)

Pod koniec czerwca na sesji rady miasta prezydent miał poprosić radnych o wydanie decyzji o warunkach zabudowy dla tego terenu, co oznaczało zielone światło dla inwestycji. Jednak radni poparli mieszkańców. Jednogłośnie. Po tym, jak w imieniu właścicieli mieszkań wystąpiła na komisji gospodarki Dorota Honorata Bartosiewicz. - Budowa zakłóciłaby spokój starszym i niepełnosprawnym - przekonywała radnych.
- Po wakacjach uchwalimy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Uwzględnimy wniosek mieszkańców Władysława IV, byśmy wprowadzili zapis, że w tym miejscu pozostanie zieleń - informuje Kazimierz Łatwiński, radny PiS. Ta decyzja radnych utrudnia działanie inwestorowi, który chcąc rozpocząć budowę musi oprotestować zapisy planu.

Tymczasem kilka dni temu zadzwoniła do nas zdenerwowana mieszkanka Krystyna Łuczak. - Ktoś zabrał piaskownicę i huśtawkę! Obawiam, się, że ten blok jednak wyrośnie nam pod nosem - mówiła.
Sprawdziliśmy. Po placu zabaw ani śladu! Czy demontaż urządzeń oznacza, że mimo wszystko budowa jednak się rozpocznie?
- Rzeczywiście, usunęliśmy piaskownicę, bo nie spełniała norm sanitarnych. Wywieźliśmy też starą, niezbyt bezpieczną huśtawkę. Wkrótce pojawią się tu nowe sprzęty. Mogę uspokoić mieszkańców, że te działania nie mają nic wspólnego z ewentualną inwestycją w tym miejscu - wyjaśnił Jarosław Szczęsny, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej urzędu miasta.

Czytaj też: Wraca sprawa budynku przy ul. Powstańców Wielkopolskich w Zielonej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska