CCC POLKOWICE - LOTOS GDYNIA 54:42 (16:17, 9:12, 11:4, 18:9)
CCC POLKOWICE - LOTOS GDYNIA 54:42 (16:17, 9:12, 11:4, 18:9)
CCC: Mieloszyńska 14, Bortelowa 10, Pietrzak, Carter po 8, Babicka 4 oraz Biuryuk, Parker po 5, Trafimawa 0.
LOTOS: Tomiałowicz 8, Matovic 7, Pawlak, Leciejewska po 5, Sosnowska 2 oraz Philips 7, Jujka 4, Mukosiej, Podrug po 2.
Sędziowali Marek Ćmikiewicz, Paweł Białas (obaj Wrocław). Widzów 800.
W zapowiedzi meczu pomiędzy naszymi a mistrzyniami z Gdyni pisałem, że jedyna pozycja, na której teoretycznie przewagę powinny mieć zawodniczki z Gdyni to był center.
Wspominałem również, że jeżeli Amisha Carter oraz Nadia Parker wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności powinno być dobrze, bo Lotos potencjałem znacznie odstaje od zespołu, który w poprzednim sezonie wywalczył tytuł mistrzowski. Okazało się, że Carter bez problemu radziła sobie z wyższą od niej o dobrych kilka centymetrów Ivaną Matovic. W całym meczu Amisha zanotowała aż 12 zbiórek, najwięcej na parkiecie, o cztery więcej od Matovic. Jednak to nie skuteczność spod kosza była kluczem do niedzielnego zwycięstwa. Zdecydowała o niej doskonała defensywa oraz skuteczny obwód.
- Nie raz podkreślałem, że w baskecie kluczowe znaczenie ma obrona. Od niej się wszystko zaczyna i na niej się kończy. Dziś moje słowa znalazły potwierdzenie na parkiecie. Wygrana z Lotosem cieszy, bo to jest zespół, z którym zawsze się gra trudno - powiedział po meczu Krzysztof Koziorowicz, trener naszych.
Przez większą część niedzielnego pojedynku na parkiecie toczyła się zacięta walka. Żaden z zespołów nie potrafił wypracować przewagi większej niż kilkupunktowa.
Defensywna konsekwencja górowała nad ofensywną wirtuozerią. Zwłaszcza nasze broniły bardzo mocno, nie odpuszczały absolutnie żadnej piłki. Efekt - gdynianki popełniły aż 21 strat, o dziewięć więcej od CCC. Szczytem niemocy Lotosu była kwarta numer trzy, w której gdynianki pierwsze punkty rzuciły po ponad ośmiu minutach! W ciągu 10 minut uzbierały ich ledwie cztery. Naszym szło znacznie lepiej i zaliczyły 11 "oczek". Na pięć minut przed końcową syreną, przy stanie 47:39 dla naszych stało się jasne, że nasze pokonają wielki Lotos.
W innych meczach: Odra Brzeg - Wisła Can Pack Kraków 67:61, Utex ROW Rybnik - INEA AZS Poznań 85:74, Artego Bydgoszcz - Super Pol Tęcza Leszno 60:72, Blachy Pruszyński Lider Pruszków - ŁKS Siemens AGD Łódź 83:56. Pauzował MUKS Poznań.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?