Młody kierowca rozbił płot i dachował. Dwie osoby pojechały do szpitala, on stracił prawo jazdy (zdjęcia)

Zaledwie miesiąc miał prawo jazdy kierowca fiata siena, który na ul. Działkowej w Zielonej Górze wypadł z drogi, rozbił betonowy płot i dachował. Dwie pasażerki zostały przewiezione do szpitala. Do zdarzenia doszło w niedzielę, 12 października, około godz. 19.00. Fiat siena jechał ul. Działkową w kierunku ul. Zjednoczenia. Po wyjściu z łagodnego łuku kierowca fiata uderzył w krawężnik. Samochód przejechał pas zieleni i dachem uderzył w betonowy płot, rozbijając go. Auto wpadło na posesję i zatrzymało się na dachu. Wybory samorządowe 2014 w kraju i w Lubuskiem Wybory samorządowe 2014 - informacje, kandydaci, termin, jak głosować Samochodem jechały cztery osoby. Dwóch chłopaków i dwie dziewczyny. Na miejsce przyjechały karetki pogotowia. Dwie pasażerki zostały zabrane do szpitala. Młody kierowca trafił do radiowozu. Był trzeźwy. Musiał jechać z duża szybkością. Samochód jest doszczętnie rozbity. To cud, że nikt nie zginął. Okazało się, że 18-letni kierowca prawo jazdy miał zaledwie od miesiąca. Policjanci z zielonogórskiej drogówki zatrzymali kierującemu uprawnienia do prowadzenia. Nie dostał również mandatu. Sprawa trafi do sądu, który zadecyduje o wysokości grzywny dla nieodpowiedzialnego kierowcy oraz o czasie na jaki zostanie mu zatrzymane prawo jazdy. - W mieście musimy szczególnie uważać, a za tak nieodpowiedzialną jazdę będziemy zatrzymywać prawa jazdy - mówi podinsp. Jarosław Tchorowski, naczelnik zielonogórskiej drogówki.