Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na dworzec PKP? To nie dla nas!

Anna Białęcka
Budynek dworca PKP od lat przytłacza swoim wyglądem. Remont zaniedbanego obiektu w centrum miasta na pewno zostanie dobrze przyjęty przez głogowian i podróżnych.
Budynek dworca PKP od lat przytłacza swoim wyglądem. Remont zaniedbanego obiektu w centrum miasta na pewno zostanie dobrze przyjęty przez głogowian i podróżnych. Anna Białęcka
Teraz dworzec straszy wyglądem i wonią. Ale to ma się zmienić, po remoncie, za kilka miesięcy. Wtedy władze miasta chcą wydzierżawić od PKP część gmachu i przeznaczyć go na działalność publiczną.

Budynek dworca PKP jest obrzydliwy, z zewnątrz i wewnątrz. Odpada tynk ze ścian, farba z okien, teren wokół jest zaniedbany. W środku śmierdzi, ściany są brudne, drzwi wejściowe są zniszczone, a przejście na perony straszy powybijanymi szybami. Zastrzeżeń do dworca nie mają chyba tylko bezdomni, wśród których króluje znana niemal wszystkim głogowianom Marta. Upodobali sobie to miejsce do spędzania czasu.

Ale jak nas zapewniono w PKP, to ma się zmienić. - Planujemy rozpocząć modernizację dworca w drugiej połowie tego roku - zapewnia rzecznik prasowy PKP Bartłomiej Sarna. - Obecnie jesteśmy w trakcie opracowywania dokumentacji projektowej, nad którą prace zbliżają się ku końcowi.

Dyrekcja PKP nie chce ujawniać szczegółów remontu. - Dokładny zakres prac na dworcu w Głogowie podamy po zakończeniu prac nad dokumentacją projektową, natomiast obecnie możemy powiedzieć, że będzie to kompleksowa modernizacja obiektu, która w znacznym stopniu poprawi wizerunek obiektu przez co stanie się on bardziej przyjazny i bezpieczny dla podróżnych - dodaje rzecznik.

Wiadomo jednak, że zostanie przeprowadzony remont holu, czyli odnowienie ścian, uzupełnienie okładzin ściennych, wymiana posadzki. Toalety zostaną dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych. W budynku dworca zostanie wymieniona stolarka okienna i drzwiowa, a także instalacje. Oprócz tego remont obejmie piwnice, dach budynku, a także odświeżenie elewacji. W znacznym stopniu poprawi się bezpieczeństwo podróżnych poprzez instalacje systemu monitoringu. Przygotowywana dokumentacja obejmuje również zagospodarowanie terenu wokół dworca.

Władze miasta uznały, że remont wielkiego dworca - 4 tys. mkw. - to szansa także dla głogowian. - Prowadzimy rozmowy z dyrekcją PKP w kwestii wydzierżawienia części tego budynku, oczywiście dopiero po remoncie - powiedział wiceprezydent Leszek Szulc. - Mam kilka pomysłów na ich wykorzystanie, ale nie chcę o nich mówić nim nie dojdzie do porozumienia z PKP. Na pewno jednak przestrzeń zostanie wykorzystana na działalność publiczną, może na centrum integracyjne dla osób niepełnosprawnych i starszych.

- Na dzień dzisiejszy mogą powiedzieć, że rozmawiamy o zagospodarowaniu przez miasto około 1500 mkw. na dworcu - zapewnia rzecznik B. Sarna. - Dokładna lokalizacja pomieszczeń, a także zasady na jakich pomieszczenia zostaną udostępnione miastu są jeszcze przedmiotem rozmów. Choć już dziś można powiedzieć, że są to przestrzenie zlokalizowane raczej w skrzydle wschodnim obiektu, czyli to skrzydło bliżej urzędu pocztowego.

Swoje pomysły L. Szulc argumentuje: - Nie stać nas na remonty budynków komunalnych, zajmowanych między innymi przez organizacje pozarządowe. Bardziej opłacalne będzie zaproponowanie im wyremontowanych pomieszczeń, przystosowanych od razu na ich potrzeby. Porozumienie z PKP zakłada właśnie taki układ - remont zostanie przeprowadzony z uwzględnieniem naszych sugestii. Liczymy się z dzierżawą za około 3 zł za 1 mkw. Z czego około 1 zł trafi jako podatek z powrotem do kasy gminnej. Czy to nie jest opłacalne?

Układ z gminą może być także opłacalny dla PKP. - Im większa powierzchnia na działalność publiczną, tym PKP może liczyć na większe dotacje z funduszy unijnych - wyjaśnia wiceprezydent Szulc.
Jak na razie pomysł na przeprowadzkę nie zachwyca na przykład Stowarzyszenia dla Dzieci i Młodzieży Szansa.

- Zapewne to o czym mówi wiceprezydent Szulc dotyczy naszego stowarzyszenia i ewentualnie klubu Mayday, bo tylko my zajmujemy pomieszczenia w budynku należącym do gminy i wymagającym remontu - mówi szefowa Szansy Anna Lechowska. - Ale to jest w naszej ocenie tragiczny pomysł. Wygląda na to, że pan Szulc nie ma świadomości na czym polega działalność organizacji
pozarządowych, w tym naszego stowarzyszenia. Nie dziwię się jednak, że nie wie. Przez pięć lat nie znalazł chwili czasu, by zobaczyć co robimy, jak działamy. Teraz także zza biurka podejmuje decyzje. Być może dworzec będzie dobry na jakieś biura, na przykład dla diabetyków, ale nie na taką działalność jak nasza. To nie jest odpowiednie miejsce. Wolelibyśmy, aby wiceprezydent Szulc przeniósł nas do apartamentowca przy al. Wolności. Miejsca jest tam dużo, pomieszczenia stoją puste, budynek po remoncie i ładne otoczenie dla naszej działalności. Po co czekać na remont dworca.

Jak na razie władze miasta nie przekonsultowały swoich pomysłów z głogowskim organizacjami. Może stąd to niezadowolenie - nieznane może budzić obawy. Ale na to może jest jeszcze dużo czasu, remont dworca ruszy dopiero za dwa -trzy miesiące, a nie skończy się wcześniej niż za rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska