Adam Szuster z Sulechowa od lat przyjeżdża na Winobranie i wystawia swój towar. Atmosfera dobra, ludzie zainteresowani. Gdyby jeszcze tak niższe opłaty... Wielu handlujących starociami ze Szczecina, Gdańska zarzeka się, że za rok do nas już nie przyjedzie. Bo jak mówią - organizator traktuje ich jak innych handlowców, sprzedających majtki czy kiełbasę. A przecież te targi mają nie tylko swój odmienny klimat, ale i charakter. To spotkania kolekcjonerów, wymiana doświadczeń i przedmiotów.
- Od 16 lat zajmuję się zbieraniem, handlowaniem starociami. Mam tu sporo rarytasów. Niemiecką harmonię Garant - mówi A. Szuster. - Najbardziej zadowolony jestem z militariów, zwłaszcza z SS-mana (figura ubrana w mundur, buty itd.).
Kolekcjoner pokazuje nam dzban miśnieński z 1910 roku, portret - pastel, ukryty pod starym zdjęciem z 1909 roku, stare banknoty, odznaczenia, butelki gliniane, gar w siatce, dzwonki, kowadełka i wiele innych interesujących rzeczy. Każda ma swoją historię. Warto przyjść i posłuchać...
Nastała też moda na czytanie wojennych książek z serii ,,tygrys".
- Sprzedaje je po dwa złote, idą jak świeże bułeczki - przyznaje A. Szuster. - Miałem ich sto, ale z każdym dniem kupka robi się coraz mniejsza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?