Od miesiąca taka grupa naciągaczy działa w Nowej Soli. Namawiają do wymiany kuchenki bądź podgrzewacza wody, twierdząc, że nasz sprzęt jest przestarzały. Oferują kredyt i niskie raty. Później okazuje się, że raty niskie nie są, a i sprzętu wymieniać nie trzeba. Co zrobić, żeby nie paść ofiarą oszustów?
Niczego nie podpisuj
Pierwsza zasada: nie wpuszczajmy ich do domu. Druga - jeśli złamaliśmy tę pierwszą - niczego od razu nie podpisujmy. Poprośmy akwizytora, żeby blankiet umowy nam zostawił i wrócił następnego dnia. Poradźmy się kogoś z rodziny, sąsiada lub zadzwońmy do inspekcji handlowej czy rzecznika praw konsumenta (patrz ramka). Pamiętajmy: w pośpiechu mogą nam umknąć pewne szczegóły umowy często pisane drobnym drukiem.
A jeśli już podpisaliśmy umowę? W przypadku umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa możemy od niej odstąpić bez podania przyczyn (ustawa z marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny). Uwaga: mamy na to 10 dni kalendarzowych. - Jeden egzemplarz takiego pisma zostawmy sobie, drugi wyślijmy do firmy za potwierdzeniem odbioru. Żeby mieć pewność, że przesyłka dotarła i w razie potrzeby mieć na to dowód - radzi powiatowy rzecznik konsumentów w Nowej Soli Katarzyna Babicz.
Odstąpienie od umowy to jednocześnie rezygnacja z umowy kredytowej (jeśli zakup był na kredyt). Teoretycznie przedsiębiorca powinien o tym powiadomić bank (instytucję finansową). Ale może tego nie zrobić. - Dla pewności warto wysłać kopię odstąpienia do banku. Także za potwierdzeniem odbioru - podpowiada rzeczniczka. Bywa, że bank po kilku dniach od podpisania umowy dzwoni do klienta, by taki fakt potwierdzić. Wtedy poinformujmy pracownika banku o naszej rezygnacji. Ale dla bezpieczeństwa pismo też wyślijmy (po rozmowie przez telefon może nie być śladu). Uwaga: przy rezygnacji z umowy bezwzględnie nie wolno korzystać z towaru.
Im dalej, tym drożej
Tu szukaj porady
Takie same zasady odstąpienia obowiązują przy kupnie towarów podczas różnego rodzaju prezentacji, np. pościeli, garnków, łóżek rehabilitacyjnych.
Jeszcze jedno - z reguły naciągacze przyjeżdżają do nas z firm spoza naszego regionu. A to oznacza większe wydatki w razie awarii sprzętu (droższe są rozmowy telefoniczne oraz dowóz sprzętu do serwisu). Zgadzając się na montaż urządzeń agd przez "domokrążców" narażamy się też na utratę gwarancji, bo mogą oni nie mieć odpowiednich uprawnień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Czarne chmury nad liderem Rammstein. Muzyk reaguje na oskarżenia o molestowanie
- 40 lat temu odbył się pierwszy rodzinny poród w Polsce. Wszystko dzięki sprytowi ojca
- Znana dziennikarka podziękowała za przypomnienie zdjęcia. Jak je skomentowała?
- Sceny jak z gangsterskiego filmu w centrum miasta. W ruch poszedł topór