Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zgadzamy się na niszczenie miasta

Krzysztof Koziołek
Pijackie burdy na deptaku, akty wandalizmu w okolicy portu... Jak zapobiec dewastacji?

15 mln zł - tyle poszło lub pójdzie na największe w mieście inwestycje w ciągu ostatnich lat: budowę deptaka na pl. Wyzwolenia oraz budowę portu rzecznego wraz ze ścianą przeciwpowodziową. Miliony, dzięki którym w miejscu brudnego placu powstał stylowy deptak. Miliony, dzięki którym mieszkańcy okolic portu przestaną patrzeć ze strachem na przybierającą Odrę, a my wszyscy będziemy mieli port ze stanowiskami cumowniczymi dla statków, promenadę i kładkę biegnącą nad kanałem portowym.

Pijacy przez całą noc
Ale nie wszyscy potrafią to uszanować. Budowlańcy budujący port i ścianę już chyba nie liczą, ile z budowy skradziono. Jakby tego było mało, kilka dni temu wandale zniszczyli ogrodzenie kładki. Robotnicy chcąc nie chcąc musieli usterki usunąć. Ale niedługo wykonawca przekaże port miastu i pieniądze na naprawy pójdą z budżetu Nowej Soli, czyli naszych podatków? A przykład "słynnej" już wiaty przystankowej na Wojska Polskiego przy sanepidzie pokazuje, że wandalom nigdy dość. Ile razy były tam wybijane szyby...

Ale wróćmy na deptak. Za dnia cieszy się coraz większą popularnością wśród mieszkańców. Na ławeczki przy fontannie przychodzą posiedzieć całe rodziny. Ale wieczorem to miejsce opanowuje... towarzystwo trunków wszelakich. - Potrafią urzędować tu przez całą noc, do białego rana. Załatwiają się gdzie popadnie, nawet w budkach telefonicznych. A kwiaty? Takimi "drobiazgami" to oni się nie przejmują - opowiada jeden z mieszkańców. Podobnie jest w porcie, gdzie także organizowane się imprezy pod chmurką. Jak temu zaradzić? Zatrudnić ochroniarza? - Panie, postawią tu jakiegoś dziadka i co? Da sobie radę? Tylko go poturbują i wrzucą do wody - macha ręką mężczyzna spotkany w porcie.

Komendant przestrzega

- Moi ludzie są w porcie i na deptaku codziennie, na drugiej zmianie mamy tam także wspólne patrole z policją. Ale musielibyśmy być obecni przez 24 godziny na dobę, co jest przecież niemożliwe - mówi komendant straży miejskiej Ryszard Podgórny.

Liczy, że ludzie w końcu zrozumieją, że to jest teren dla nas wszystkich. Już dziś planuje też działania operacyjne, czyli patrole w nocy po cywilnemu. Po co? Żeby złapać takiego jednego czy dwóch wandali i dla przykładu postawić przed sądem. Komendant zapowiada też, że straż miejska będzie wnioskować do sądu, aby podać dane takiego sprawcy (sprawców) do publicznej wiadomości.

Jutro w "GL" napiszemy szerzej o tym, co planuje w tej sprawie miasto i policja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska