Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieczynne kino Wenus ożywione poezją!

Zdzisław Haczek
Poetka Irena Zielińska recytuje swój wiersz na ekranie kina Wenus
Poetka Irena Zielińska recytuje swój wiersz na ekranie kina Wenus fot. Bartłomiej Kudowicz
Pierwszy telewizor z recytującą swoje wiersze poetką z Międzyrzecza wisi w holu, obok okienka kasowego. Pięć innych ekranów LCD - w salach i zakamarkach kiedyś największego kina w Zielonej Górze i w województwie.

[galeria_glowna]
W sali głównej - prawie ciemno. Wielki ekran rozjaśnia twarz poetki Ireny Zielińskiej. Żarliwie recytuje swoje wiersze. Do 400 pustych foteli. Seans trwa kilka minut i zapętlony film włącza się od początku. Kolejny "gadający" ekran LCD atakuje w dawnej kawiarni, następny - w biurze kierowniczki zespołu kin Odry-Filmu Ireny Kondratowicz.

- Tak jest przynajmniej przyjemniej, bo na co dzień to wydaje się, że tylko duchy tu chodzą - mówi pani Irena. Kino Wenus, decyzją właściciela we Wrocławiu, od kilku miesięcy jest zamknięte. Czeka na sprzedaż. - Czasem coś się u nas dzieje. Wkrótce będzie koncert Michała Bajora - dodaje I. Kondratowicz.

Kolejny telewizor wisi na półpiętrze. Schody wiodą do sali projekcyjnej. Za nią pokoik socjalny. Ława, dwa fotele, kanapa. Jeszcze jeden LCD z twarzą recytującej kobiety. Tu zastajemy sprawcę zamieszania - Piotra Wysockiego, autora instalacji wideo "Zbliżenie".

"Zbliżenie" to praca dyplomowa, którą P. Wysocki obronił się rok temu na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Wtedy pokazał swoje dzieło w nieczynnym stołecznym kinie Relax. Czy budynek kina ma tu coś do rzeczy? - Mógłby to być też inny wyłączony, zamknięty obiekt - wyjaśnia artysta. Za pierwszym razem była to opuszczona kamienica w Płocku.

To opuszczenie, niedostępność miejsca ma podkreślać sytuację głównej bohaterki - poetki z Międzyrzecza, Ireny Zielińskiej. Samotnej artystki, która żyje swoją poezją w mieście na prowincji. Jak trafiła przed kamerę Piotra Wysockiego? - To wieloletnia znajoma mojej rodziny - tłumaczy autor "Zbliżenia". Poetka podeszła do projektu z pełnym zaufaniem. Kiedy żarliwie recytuje swoje wiersze o bólu, o cierpieniu w międzyrzeckim parku, kościele, szpitalu, bibliotece - od ekranu bije nie tylko prawdziwość przekazu, ale też jakaś niezwykła siła. Energia autentyzmu.

Mieszkający dziś w Warszawie Piotr Wysocki jest Lubuszaninem. Urodził się w Dębnie Lubuskim, mieszkał w Kostrzynie nad Odrą, szkołę średnią ukończył w Zielonej Górze. Jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, w pracowni malarstwa prof. Jarosława Modzelewskiego oraz pracowni przestrzeni audiowizualnej prof. Grzegorza Kowalskiego. Choć uczelnię skończył zaledwie w ub.r., był już ostatnio nominowany do Paszportu "Polityki", ma na koncie sporo nagród. Jest laureatem V edycji konkursu Samsung Art Master właśnie za pracę "Zbliżenie".

Na studia artystyczne wystartował mając 26 lat. Wcześniej na trzy lata zaszył się w Drawieńskim Parku Narodowym. Pracował tam w stacji terenowej "Bodganka". - Miałem dużo czasu, by myśleć o przyszłości. I w końcu mi odbiło, żeby startować do Akademii Sztukę Pięknych - śmieje się P. Wysocki.

Pracę "Zbliżenie" w zielonogórskim kinie Wenus można oglądać do niedzieli, 8 marca, w godzinach od 13.00 do 19.00. Organizatorem wystawy jest BWA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska