Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niegosławice: Referendum jest nieważne

Dariusz Chajewski
Rodzinę Malinowskich referendalne pytanie podzieliło. Wioleta głosowała za Nową Solą, reszta familii za Żaganiem.
Rodzinę Malinowskich referendalne pytanie podzieliło. Wioleta głosowała za Nową Solą, reszta familii za Żaganiem. fot. Paweł Janczaruk
Nowa Sól, czy nadal Żagań? Na takie pytanie odpowiadano w gminie. Większość opowiedziała się za zmianą stolicy powiatu, jednak głosowanie jest nieważne.

Bardziej zmobilizowani byli zwolennicy przejścia gminy do powiatu nowosolskiego. Spośród 662 osób, które zdecydowały się wziąć udział w niedzielnym głosowaniu, 427 opowiedziało się za takim właśnie rozwiązaniem.

Zwolennicy żagańskiej przyszłości mogą być zadowoleni z takiego rozwoju wydarzeń. Gdyż ponieważ do urn poszło jedynie 18,11 proc. uprawnionych wyniki głosowania nie są ważne. Czyli radni nie będą musieli głowić się nad przygotowaniami do zmian granic.

- Z jednej strony to obowiązek obywatelski, ale z drugiej decyzja dotycząca naszej przyszłości, wstyd było nie przyjść - uważała Barbara Rojko z Bukowicy.

"Sól" jest bliżej

Właśnie od Bukowicy wszystko się rozpoczęło. Nie mogąc się doprosić karetki pogotowia ze swojego powiatu mieszkańcy wyprosili o pomoc Nową Sól. Okazało się, że nie tylko w kwestii służby zdrowia do Nowej Soli jest bliżej. Były sołtys Jan Sawicki zaczął wiercić dziurę w brzuchu radnym, wójtowi. Ostatecznie rada zadecydowała, że zapyta o zdanie mieszkańców. Stąd wczorajsze referendum. 3.667 osób uprawnionych do głosowania miało wypowiedzieć się na temat, czy chcą opuścić powiat żagański.

- Oczywiście głosowałem za przejściem do powiatu nowosolskiego - mówił tuż po głosowaniu Jan Wesołowski z Bukowicy. - To oczywiste. Przede wszystkim mamy po prostu bliżej.

Wilczyce, Zimna Brzeźnica, Bukowica... Tutaj nikt nie miał wątpliwości co do sensu secesji. Im dalej od granicy powiatu nowosolskiego, tym rosła liczba zwolenników pozostania przy Żaganiu.

- Z kim trzyma gmina, to widać - stwierdził jeden z głosujących. - Na ścianie obok lokalu jest informacja o kosztach ewentualnej przeprowadzki. Nie ma natomiast ani słowa o zyskach. I o tym, że powiat część kosztów może umorzyć.

Nic się nie zmieni

Rodzina Malinowskich była podzielona. Wioleta Malinowska głosowała za Nową Solą. Nie tylko dlatego, że uczyła się tam i wierzy w perspektywy tego miasta. Reszta rodziny głosowała za pozostaniem przy Żaganiu.
- Zmiana powiatu nic nie zmieni po co zatem ponosić dodatkowe koszty - mówi Marcin Malinowski.

Wiesław Nowik z Niegosławic też jest zwolennikiem pozostania przy Żaganiu. Rozumie jednak racje sąsiadów. Wystarczy spojrzeć na rozkład jazdy autobusów. Do Nowej Soli jest ich kilka, do Żagania ani jednego...

I jedni i drudzy mają nadzieję, że wynik referendum nie skłóci gminy. Chociaż zwolennicy Nowej Soli zapowiadają, że w razie przegranej zastanowią się nad tym, czy nie wyjść z niegosławickiej gminy i nie walczyć o przyłączenia do Nowego Miasteczka. Wójt Marek Szylińczuk jest przekonany, że nawet ewentualne odejście tych kilku wsi nie zaważy na przyszłości gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska