MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niewielu chętnych

(as)
Tego jeszcze nie było, żeby nie miał kto walczyć o miejsca w samorządach. A tak jest w gminach i powiatach, a nawet w sejmiku lubuskim. Komitety partyjne urządzają łapanki ochotników.

12 listopada mieszkańcy regionu powinni wybrać 1.563 radnych. Do wczoraj komisje przyjęły zgłoszenia 874 chętnych. Cztery lata temu o miejsca w lubuskich samorządach ubiegało się blisko 10 tys. osób.

Jutro o północy mija termin rejestracji kandydatów. Na razie jest ich tak mało, że w wielu gminach nie będzie na kogo głosować.

Niewielu chętnych

Sejmik lubuski ma liczyć 30 radnych. Jeszcze żaden komitet wyborczy nie zgłosił swoich kandydatów. Przed czterema laty było 400.

Do rad powiatów w 2002 r. kandydowały 1.902 osoby. W tym roku do wczoraj komisje powiatowe przyjęły zgłoszenia 145 chętnych, a w radach jest 178 miejsc. Komisje zarejestrowały kandydatów do samorządu powiatu gorzowskiego (44), krośnieńskiego (17), świebodzińskiego (22), żagańskiego (17) i żarskiego (45).

Cztery lata temu na każde miejsce w radzie gminy przypadało 6,6 kandydata. W tym roku w wielu gminach komisje nie zarejestrowały jeszcze żadnego chętnego. Najwięcej kandydatów na radnych jest w Szczańcu - 53, w Gorzowie - 51, w Świebodzinie - 41 i w Zielonej Górze - 39. Np. w Sulechowie na razie chce walczyć o mandat radnego dziewięć osób - miejsc w radzie jest 21 , w Deszcznie - siedmiu kandydatów na 15 miejsc, w Lubsku - 15 chętnych i 15 miejsc.

Mniej komitetów

Dlaczego tak mało chętnych? - Cztery lata temu w północnej części województwa było aż 265 komitetów wyborczych, w tym roku jest ich 164 - mówi dyrektorka delegatury Państwowej Komisji Wyborczej w Gorzowie Władysława Wasilewicz. Jej odpowiednik w Zielonej Górze Stanisław Blonkowski dodaje: - Wpływ na to mogą mieć zawirowania na krajowej scenie politycznej. Ludzie nie zawsze wierzą, że od nich coś zależy.

Szczególnie problemy z naborem kandydatów mają komitety utworzone przez partie. Po prostu brakuje im kandydatów i dlatego urządzają łapanki ochotników.

Padają też komitety wyborców, a to dlatego że wycofują się ich członkowie, tak było np. w Gorzowie (Patrioci), w Nowogrodzie Bobrzańskim (Nadzieja). Przedstawiciele komitetów mówią, że w tym roku bardzo trudno jest zdobyć podpisy poparcia. Ludzie nie chcą się podpisywać.

Do wczoraj tylko w dziewięciu gminach i miastach byli chętni na burmistrzów i wójtów. W Gorzowie i Zielonej Górze komisje jeszcze nie zarejestrowały kandydatów na prezydentów. W tym przypadku komitety mają czas do 18 października.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska