Kilkukrotne przesuwanie terminów, kłopoty z dokumentacją i przede wszystkim, przeboje o dodatkowe pieniądze - to wszystko musieliśmy znosić czekając cierpliwie na południową obwodnicę Nowej Soli.
Przypomnijmy: dwa lata temu mówiono o jesieni 2012, jako o... terminie zakończenia prac. Tymczasem do dziś koparek ani widu, ani słychu.
Światełko w tunelu pojawiło się kilka miesięcy temu, w lipcu tego roku. Gdy okazało się, że najtańsza oferta przetargowa przekracza zaplanowane środki o ponad 8 mln zł, zarząd województwa zadecydował, że inwestycja zasługuje na przyznanie dodatkowych pieniędzy.
W ubiegły piątek, 12 października, nadeszły kolejne dobre wiadomości - po ponownym, pozytywnym zaopiniowaniu projektu przez ekspertów, zarząd w końcu wyraził zgodę na budowę pierwszego, najdłuższego odcinka obwodnicy.
Chodzi o tzw. etap I, który zakłada budowę drogi od skrzyżowania ulic Głogowskiej i Poprzecznej, z czego ta druga będzie musiała zniknąć z planu miasta. Dalej obwodnica „przeskoczy” nad torami „Odrzanki”, przez jakiś czas biec będzie równolegle do nieczynnej linii kolejowej na Kożuchów. Później odbije na zachód, a potem na północ, by szerokim łukiem ominąć Rudno i połączyć się z trasą S3 w ramach tzw. łącznika, którego budowa jest określana mianem II etapu.
Jednak by dzieło było kompletne, pozostaje jeszcze budowa III etapu, od ul. Głogowskiej do mostu na Odrze. To właśnie on budzi największe zainteresowanie części mieszkańców. Dlaczego? Preferowany przez inwestora i projektanta jeden z trzech wariantów, zakłada wyburzenie od dwóch do czterech domów jednorodzinnych i wybudowanie zupełnie nowej drogi bez konieczności przebudowy ul. Południowej. Pod koniec sierpnia odbyły się nawet konsultacje społeczne w tej sprawie.
Czy od tamtego czasu przebieg III etapu stał się jasny?
Okazuje się, że tak. - Wykonaliśmy raport oddziaływania na środowisko, który następnie skierowaliśmy do urzędu miasta w Nowej Soli. Ten zaś przekazał go dalej, do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim - tłumaczy Witold Orczyński, szef pracowni projektowej Archidrog.
- We wrześniu RDOŚ pozytywnie i bez uwag zaopiniował nasz raport. W tym wypadku nie ma przeszkód, by nowosolski magistrat wydał decyzję środowiskową. Procedura została już wszczęta i do końca października dokument powinien być gotowy - wyjaśnia W. Orczyński. W praktyce oznacza to, że preferowany wariant jest już bardzo bliski realizacji.
Dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich, Henryk Napierała, nie znalazł wczoraj czasu, by porozmawiać z nami na temat terminu rozpoczęcia budowy. Jak się jednak wcześniej dowiedzieliśmy, wykonawca na zakończenie prac będzie potrzebował „dwóch sezonów”.
Całkowita wartość inwestycji to 46,85 mln zł. Dofinansowanie z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego wyniosło 37,8 mln zł. Z LRPO wygospodarowano także część brakującej kwoty - 6,8 mln zł. Pozostałe 1,2 mln zł pochodzi z budżetu województwa. Z kolei miasto Nowa Sól sfinansuje budowę łącznika między obwodnicą a trasą S3, wspólnie z gminą wiejską zrzeknie się odszkodowania za grunty oraz zobowiąże się do przejęcia drogi wojewódzkiej w centrum. Dodatkowo obie gminy muszą przekazać grunty pod budowę drogi.
Porozumienie w tej sprawie ma zostać wkrótce zawarte w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Wodnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
