Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Sól wraca nad Odrę

Marek Białowąs 68 324 88 53 [email protected]
Tak w założeniu architektów ma wkrótce wyglądać przystań i statek w Nowej Soli
Tak w założeniu architektów ma wkrótce wyglądać przystań i statek w Nowej Soli Fot. Urząd Miejski w Nowej Soli
Czy nasze miasto, znane dotąd z głównie z przemysłu, stanie się wartościowym punktem na turystycznej mapie regionu? Rozbudowany port a w nim statek pasażerski mają szanse stać się nie tylko lokalną atrakcją.

Dwa lata Nowa Sól starała się przeforsować projekt uruchomienia żeglugi na Odrze. Projekt rozrastał się w miarę, gdy przed miastem stawały kolejne przeszkody. - Na początku byliśmy osamotnieni. Nie mieliśmy sprzymierzeńców - pisze na swoim blogu prezydent Wadim Tyszkiewicz.

- Niemal wszyscy byli przeciw. My jednak konsekwentnie robiliśmy swoje przekonując do naszego projektu kolejne osoby i instytucje. Nadmienię tylko, że tylko w okolicach listopada przejechałem kilka tysięcy kilometrów. Szala się przechylała raz na jedną raz na drugą stronę. Przez ostatni rok był pat. Strona polska była za, niemiecka przeciw. Zmieniliśmy wniosek. Uwzględniliśmy zastrzeżenia strony niemieckiej. Zawarliśmy strategiczne przymierze z Eisenhüttenstadt. Włączyliśmy do projektu Frankfurt. I jest sukces. Będziemy jako lider projektu realizować projekt za około 7 mln euro. Dofinansowanie powinno być nie mniejsze niż 75 proc. wartości projektu.

Komitet monitorujący Europejskiej Współpracy Transgranicznej przyznał pieniądze na rozbudowę portów m.in. w Nowej Soli, Bytomiu Odrzańskim, Cigacicach i Frankfurcie nad Odrą. Pieniądze przeznaczone będą też na zakup dwóch statków wycieczkowych nazwanych już dziś ,,Laguna" i ,,Nimfa" (jeden z nich będzie cumował w Nowej Soli, drugi w Kostrzynie). Będą one kursować na trasie od Głogowa do Kostrzyna.

Każdy z nich będzie mieć 24 m długości i 5,6 m szerokości. Załoga w planach ma być trzyosobowa. Jednostka ma osiągać prędkość do 20 km/h. Na pokładzie zmieści się nawet 120 pasażerów z rowerami. Do dyspozycji będą mieli duży salon, a nawet kuchnię, barek i oczywiście toalety. Statek będzie płaskodenny - zanurzenie ma wynosić 70 cm, tak aby żegluga mogła się odbywać nawet przy niskim poziomie rzeki.

Chociaż przetarg na budowę dwóch statków jeszcze nie został ogłoszony - znany jest już przybliżony koszt tego zadania. Na konstrukcję jednostek zaplanowano w sumie 10 mln zł.
Nowosolski port, dzięki unijnym środkom, też się zmieni. Przystań dla kajaków zostanie utwardzona i wyposażona w sprzęt turystyczny i ratowniczy. A tuż przy porcie powstanie plac zabaw dla dzieci. Będą też nowe parkingi a cztery ulice dojazdowe i chodniki otrzymają nową nawierzchnię i oświetlenie.

Te prace oraz rewitalizacja dzielnicy portowej za ok. 10 mln zł z Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego sprawą, że ten rejon miasta wypięknieje. Pieniądze te pozwolą odnowić dzielnicę nadrzeczną i most zwodzony z 1920 r. - To wspaniała rzecz. Wreszcie nasze miasto wykorzysta to, że leży nad rzeką - powiedział Tadeusz Rogusz z Nowej Soli. Inny nowosolanin, Bogdan Stelmaszczyk dodaje: - Na tym projekcie skorzysta nie tylko miasto. Pamiętam, gdy wiele lat temu Odra i port żyły intensywnie. To powrót do dawnej świetności.

Nie brak jednak i głosów przeciwnych. Na forum internetowym ,,GL'' można przeczytać wpisy, których autorzy twierdzą, że miasta nie stać na utrzymywanie statku. - Nowa Sól jest mała, ilu ludzi skusi rejs po rzece? Ktoś, kto ma pieniądze kupi bilet kilka razy, a później nie będzie już go to interesowało. Wiele osób nie ma pracy, dla nich to będzie atrakcja niedostępna - powiedział mężczyzna spotkany w porcie, który odmówił jednak podania nazwiska.

Z argumentami tymi nie zgadza się pomysłodawca projektu, prezydent Wadim Tyszkiewicz. - Projekt ten to element budowy lubuskiej marki, który ma przyciągać nie tylko mieszkańców naszego województwa. Odra to nasz skarb, przecina region i wraz z dorzeczami, które również można zagospodarować może być jego wizytówką - mówi W. Tyszkiewicz. - Chodziło mi o to, abyśmy mieli nie tylko miejsca pracy, ale żeby też ludzie mogli też atrakcyjnie spędzać wolny czas. To nie ma być atrakcja tylko dla bogatych, chciałbym, aby bilety były tanie.

Zdaniem prezydenta inwestując w podobne projekty tworzone są podstawy rozwoju miasta. A warunkiem tego jest zapewnienie mieszkańcom dobrego warunków życia. Dobry klimat jest jednym z elementów rozwoju.

- Z budżetu na ten projekt wydamy ok. 20 proc. To i tak jest dla nas opłacalne. Jeżeli my nie zbudowalibyśmy statków, nikt inny tego by się nie podjął. To nie jest projekt, który ma przynosić wymierne zyski. Po kilku latach pewnie spadnie liczba chętnych do podróży. Wtedy trzeba będzie przeliczyć koszty. Możliwe, że będziemy musieli dołożyć pieniądze, ale ten wysiłek się rozłoży na wszystkie gminy, które z nami podpisały porozumienie. Sami nie będziemy musieli ponosić tych kosztów - powiedział W. Tyszkiewicz.

Lubuskim odcinek Odry, dzięki realizacji planu budowy portów i uruchomienia żeglugi na niej, ma też szanse w przyszłości stać się ważną częścią europejskich szlaków wodnych. Podobny projekt realizuje Gorzów Wlkp. na Warcie. A Czesi już myślą o dużym planie umożliwieniu żeglugi i połączenia Odry z Dunajem.

Kiedy doczekamy się realizacji nowosolskich planów? Prawdopodobnie rozbudowa portu będzie gotowa w przyszłym roku, a w podróż po rzece wybierzemy się w 2012 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska