Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy rok akademicki wyjątkowy dla szkolnictwa wyższego

Leszek Kalinowski 68 324 88 74 [email protected]
W czwartek zainaugurowano rok akademicki na UZ. Rektor Czesław Osękowski pasował na studentkę Michalinę Sowę z Nowej Soli.
W czwartek zainaugurowano rok akademicki na UZ. Rektor Czesław Osękowski pasował na studentkę Michalinę Sowę z Nowej Soli. Mariusz Kapała
Właśnie po raz kolejny na naszych uczelniach zabrzmiał Gaudeamus Igitur. Ale po nowemu. Bo niż demograficzny, nowe prawo o szkolnictwie wyższym i sposób finansowania. Jak odnajdą się teraz wyższe szkoły?

Zmienia się zarządzanie uczelniami. Zmieniło się prawo. Utworzono dwie agendy: Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Narodowe Centrum Nauki. To one przydzielać będą pieniądze na działalność uczelni.

- Cieszę się, że nasi pracownicy zrozumieli, iż ogromne kwoty można zdobyć dzięki badaniom naukowym. I przy okazji zarobić sporo. A nie np. prowadząc wiele godzin zajęć dydaktycznych - mówi rektor Uniwersytetu Zielonogórskiego, prof. Czesław Osękowski. - Z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju dostaniemy na pięć zaakceptowanych projektów 8,4 mln zł. To sukces!

Pozytywną zmianą jest ta, że będzie więcej pieniędzy dla początkujących naukowców. Adiunkci będą mieć większe szanse na karierę naukową…

Problemem, z którym muszą się dziś zmierzyć uczelnie to niż demograficzny. Kandydatów na studia ubywa. Na dodatek coraz więcej absolwentów szkół ponadgimnazjalnych nie zdaje matury. To oraz wprowadzane zmiany organizacyjno-finansowane spowodują redukcję szkół wyższych w Polsce. Obecnie jest ich ponad 400: 131 państwowych i 300 niepublicznych.

- To dwa razy za dużo - zauważa prof. Osękowski. I przytacza dane Instytutu Sokratesa - w 2020 roku w Lubuskiem będzie o 35,7 proc. mniej studentów. Jeszcze gorzej będzie w woj. opolskim, śląskim, dolnośląskim, warmińsko-mazurskim.

Wymusi to na uczelniach ograniczenie zatrudnienia lub łączenie się szkół czy też tworzenie związków.
- 10 lat temu wyczuliśmy intuicyjnie, że trzeba stworzyć silne, połączone z obu szkół środowisko. Utworzenie uniwersytetu było strzałem w dziesiątkę - uważa prof. Osękowski.

Czy jednak uczelnia utrzyma swój status? Z powodu podniesienia uniwersytetom wymagań, mówiono: UZ spadnie do rangi akademii. W najlepszym wypadku stanie się tzw. uniwersytetem przymiotnikowym np. techniczno-pedagogicznym. Brakowało nam uprawnień do doktoryzowania w określonych dziedzinach. W sumie trzeba ich mieć 10.
- My mamy ich aż 13, w tym roku uzyskaliśmy je z literaturoznawstwa oraz biologii - zauważa prof. Cz. Osękowski. - Jednak brakuje nam jednego uprawienia. Zdobywając je z ochrony środowiska, spełnimy wszelkie wymagania. A mamy na to aż pięć lat.

Potwierdzeniem wysokiego poziomu kształcenia są akredytacje przyznawane przez Państwową Komisję Akredytacyjną. Niedawno np. informatyka otrzymała ocenę wyróżniającą. W Polsce dostało ją tylko jeszcze sześć najlepszych uczelni.

UZ rozwija także pod względem bazy. Dziś jest jednym wielkim placem budowy. - Nigdy przedtem nie mieliśmy takich pieniędzy. I śmiem twierdzić, że już mieć będziemy - uważa rektor. - Obecnie prowadzimy 18 projektów na łączną sumę 163 mln zł (m.in. Park Naukowo-Technologiczny, Biblioteka Uniwersytecka).

Zmiany wymuszają też zawieszanie jednych i tworzenie innych kierunków. Na rok akademicki 2014/15 zaplanowano uruchomienie wydziału lekarskiego. Pod warunkiem powstania szpitala klinicznego i wsparcia ze strony marszałka. A takie jest deklarowane.

Ponad 16 tys. studentów UZ (na 42 kierunkach!) widocznych jest w mieście. Wynajmują stancje, robią zakupy, korzystają z restauracji, barów, kina i teatru. Tworzą kabarety, grupy taneczne i zespoły muzyczne. Działają jako wolontariusze. Organizują wystawy i koncerty. Pracują w świetlicach socjoterapeutycznych.
- Trudno dziś wyobrazić sobie Zieloną Górę bez studentów - mówi Krystyna Gruszecka, właścicielka butiku. - Bez Big Bandu UZ, bez kabaretów, akacji ,,Uniwersytet dzieciom" , Bachanaliów itd.

Akademicki Gorzów?

Od ponad 40 lat istnieje zamiejscowy wydział AWF w Poznaniu. Mieszkańcy przyzwyczaili się do sportowców i ich sukcesów.

Znacznie młodsza jest Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa, która z roku na rok się rozwija. Wcześniej mówiono, że powinna połączyć się z AWF-em. Ale dziś rektor prof. Elżbieta Skorupska-Raczyńska podkreśla, że ważniejszy jest rozwój uczelni i samodzielne dążenie do przekształcenia się w Akademię. Najbliższe plany uczelni to m.in. rozwój utworzonych właśnie trzech centrów: Akademickiego Centrum Badań Euroregionalnych, Akademickiego Centrum Sportu i Turystyki oraz Akademickiego Centrum Kultury. Poza tym uczelnia myśli o uruchomieniu studiów magisterskich na kierunkach: pedagogika, bezpieczeństwo narodowe i zarządzanie. We współpracy z Akademią Sztuki w Szczecinie uczelnia chce uruchomić kierunek edukacja artystyczna. Jak mówi pani rektor, PWSZ chce prowadzić szkołę języka polskiego dla obcokrajowców. A także szkołę języków obcych dla wszystkich chętnych.

Obecnie w PWSZ kształci się 4,1 tys. żaków. W tym roku największą popularnością spośród 11 kierunków cieszyły się: mechanika i budowa maszyn, finanse i rachunkowość, filologia angielska, pedagogika.

- Staramy się być widoczni, pobudzać też do aktywności gorzowian. Chcemy np. zaprosić do nas festiwal Quest Europe z Zielonej Góry. Jesteśmy już po rozmowach - mówi rzecznik PWSZ Agnieszka Moskaluk. - Nie mamy takich doświadczeń jak UZ, nasze Juwenalia nie są takie jak zielonogórskie Bachanalia. Ale udaje się nam to studenckie święto organizować razem z AWF-em i Wyższą Szkołą Biznesu. Nasi żacy działają w wolontariatach, prowadzą świetlice, pomagają w Caritasie itp. Uczelnia patronuje Uniwersytetowi Dziecięcemu… Współpracuje z biznesem, wieloma instytucjami.

Naukowcy jeżdżą po szkołach ponadgimnazjalnych i wykładają w nich interesujące młodzież zagadnienia, a przy okazji promują PWSZ, dzięki czemu nawet w czasach niżu demograficznego uczelnia na brak studentów nie narzeka.

Także PWSZ w Sulechowie kusi m.in. ośrodkiem jeździeckim w Kalsku, miniogrodem botanicznym, nowoczesnym akademikiem… Dla tak małego miasta jak Sulechów uczelnia to duży prestiż. Sami studenci uważają, że prawdziwe życie studenckie toczy się niedaleko, bo w Zielonej Górze. Był pomysł połączenia obu uczelni, na który sulechowianie - delikatnie mówiąc - zareagowali nerwowo. Są przekonani, ze poradzą sobie sami.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska