To nowoczesne narzędzie diagnostyczne, które w ostatnich latach zdobyło uznanie lekarzy i pacjentów. W porównaniu z tradycyjnym rentgenem daje większe możliwości diagnozowania, a ponadto zmniejsza znacznie dawkę napromieniowania pacjenta podczas badania. Kilka tygodni temu do wojskowej lecznicy trafił najnowocześniejszy tomograf komputerowy, jaki w tej chwili można było nabyć na rynku. Kosztował prawie 4 mln zł, większość tej kwoty dało Ministerstwo Zdrowia, resztę dołożył szpital. Jak zapewnia personel, nowy aparat to prawdziwe cacko w dziedzinie diagnostyki medycznej.
- Na starych tomografach badanie trwało dość długo, a jakość uzyskanego obrazu nie była zbyt zadowalająca - mówi Piotr Śmiłowski, zastępca kierownika pracowni diagnostyki obrazowej. - Nie można było zbadać naczyń krwionośnych, a także innych narządów. Na nowym urządzeniu takie badania są możliwe. Można uzyskać trójwymiarowy obraz serca i innych narządów. Można zdiagnozować mózg, można wykryć zatory w tętnicach płucnych. Można wykryć mały, niewidoczny na starszych aparatach guzek w płucach. I jeszcze jedna ważna rzecz - badanie trwa o wiele krócej.
P. Śmiłowski dodaje, że nowy tomograf pozwala na postawienie bardzo precyzyjnej diagnozy. I dobra wiadomość dla tych pacjentów, którzy boją się inwazyjnych metod badania jelit, czyli kolonoskopii. Teraz można uzyskać bezkontaktowo dokładny widok tych narządów.
W ciągu kilku tygodni na nowym tomografie zbadano 1.300 pacjentów szpitalnych i ambulatoryjnych. W pracowni szacują, że miesięcznie będzie można wykonywać ok. 300 badań. - Pacjenci muszą mieć skierowania od lekarza specjalisty - mówi Justyna Wróbel, rzecznik prasowy 105. Szpitala Wojskowego. - Na razie nie wiemy, jakie będą limity na przyszły rok. Ustala je Narodowy Fundusz Zdrowia. Odpłatnych badań na tym sprzęcie, czyli po za limitem, nie przewidujemy. Stary aparat został zdemontowany - dodaje rzecznik.
Wojskowa lecznica obsługuje mieszkańców z trzech powiatów - żarskiego, żagańskiego i częściowo krośnieńskiego. To zaważyło o tym, że placówka znalazła się wśród pięciu szpitali w kraju, które otrzymały dofinansowanie na zakup nowego tomografu.
Pacjenci szybko docenią nowinkę, bo nie będą musieli wyjeżdżać na badania do dużych miast. Jak długo trzeba czekać w kolejce? Jak zapewnia P. Śmiłowski - w granicach trzech, czterech tygodni. - Oczywiście, jeżeli sytuacja i stan pacjenta tego wymagają, to wykonywane są również niezwłocznie - dodaje lekarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?