Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O tym jak „Góra z Górą” się spotkały. Poznajmy opinie i sugestie pasażerów kolei

Jarosław Wnorowski
Jarosław Wnorowski
Ryszard, Krzysztof i Małgorzata z Żar apelują o więcej siedzeń typu "czwórki" dla rodzin.
Ryszard, Krzysztof i Małgorzata z Żar apelują o więcej siedzeń typu "czwórki" dla rodzin. Jarosław Wnorowski
Jakiś czas temu informowaliśmy o bezpośrednim połączeniu weekendowym z Zielonej Góry do Jeleniej Góry. Postanowiliśmy osobiście sprawdzić jak i którędy wiedzie droga, łącząca torami oba miasta z górami w nazwach. Przez kilka lat podróż zabierała, w zależności od wariantu, minimum 4-5 godzin, z przesiadkami w Węglińcu i Lubaniu albo we Wrocławiu. Można było wtedy powiedzieć: „Tak blisko, a jednak tak daleko”. Dzięki stanowczym i konsekwentnym działaniom m.in. Polregio oraz zespołu doradczego złożonego ze specjalistów i fanów kolei, pociągi bez przesiadek wróciły na tory.

W sobotni, chłodny zimowy poranek, szynobus SA133-003 z załogą punktualnie o 6.25 opuścił z pasażerami stację macierzystą Zielona Góra Główna. W pociągu sporo pasażerów, którym wręczyliśmy świeżutki egzemplarz magazynu Gazety Lubuskiej. Cieplutko, a na ekranach wyświetla się m.in. reklama atrakcji turystycznych województwa lubuskiego.

"Winnica" w Jeleniej Górze

Pociąg R76301 „Winnica” ma formułę przyśpieszoną, co oznacza, że zatrzymuje się na większych stacjach węzłowych. Wyraźnie skraca to czas podróży do 3 godzin i 49 minut, czyniąc ofertę jeszcze bardziej atrakcyjną. W Lubuskiem są to: Nowogród Bobrzański i Nowogród Osiedle, Żary, Iłowa Żagańska. W Żarach pociąg jest skomunikowany z Kolejami Dolnośląskimi, przez co umożliwia dołączenie do niego pasażerów m.in. z Leszna Górnego, Małomic oraz z Żagania. To bardzo dobre rozwiązanie. Trochę dłużej nasz lubuski skład czeka ponadto na stacji w Węglińcu.

Wygodnie i bez przesiadek

Podczas podróży nasz wysłannik pytał pasażerów o cel i wrażenia z podróży, ale także o ewentualne sugestie. Pierwszą z zapytanych była Anna z Zielonej Góry.

Anna przyznaje: „to dobrze, że znowu uruchomiono to bezpośrednie połączenie, jestem bardzo zadowolona, że mam wygodne połączenie”. Anna spod dworca PKP w Jeleniej Górze, autobusem szybko i za nieduże pieniądze dojeżdża dalej do Karpacza. Tam już przebywa jej mąż wraz z synem. Są na feriach zimowych.

Komfortowo do domu

Pasażer, który sporo nam opowiedział to Robert z Zielonej Góry. Tą trasę pokonuje nie pierwszy raz. Jego rodzina mieszka w gminie Stara Kamienica, blisko Jeleniej Góry, gdzie pociąg także się zatrzymuje. Od ponad 30 lat jest zielonogórzaninem i zawodowo zajmuje się m.in. infrastrukturą kolejową. Generalnie w zimie nie za bardzo miałby chęć na przesiadki w Węglińcu, gdzie obecnie remontowany jest dworzec, bo nie ma się tam nawet gdzie podziać. Teraz kiedy Polregio oferuje połączenie bezpośrednie, to sama wygoda. Jego zdaniem: „słabo z naszym połączeniem w Węglińcu skomunikowane są pociągi Kolei Dolnośląskich (KD), ale problem leży raczej pod stronie KD”. Wskazuje również, że w weekend jest bardzo mało autobusów z Gryfowa Śląskiego do Świeradowa Zdroju, choć dodał, że: „słyszał o planach przywrócenia połączenia na tej trasie kolejowego operowanego przez KD”. Robert bardzo chciałby, aby lubuskie połączenie było dalej kontynuowane. Uważa, że: „można wziąć wtedy ze sobą rower, wysiąść np. w Rębiszowie (najbliżej w Góry Izerskie) i sobie nieźle przez weekend pojeździć”. Także miłośnicy górskich wędrówek będą zachwyceni, bo mogą sobie połazić po zachodnich Sudetach. To duża szansa dla mieszkańców Nowogrodu, Żar, Żagania i okolic, aby wyrwać się trochę z codzienności. Po drodze Robert, zawodowo dzielił się także swoją wiedzą o jakości szyn, historiami o dworcach czy planowanych remontach np. odcinka Węgliniec – Lubań Śl., gdzie pociąg wyraźnie musiał zwalniać.

Na wypoczynek z grupą przyjaciół

Siedząca nieopodal grupa młodych ludzi, nastolatków z Zielonej Góry, wybrała się pociągiem, aby w Karpaczu spędzić wspólnie ze sobą trochę czasu podczas ferii.

Młodzi ludzie, cieszyli się, że powstało tak wygodne i szybkie połączenie do Jeleniej Góry, a najważniejsze ich zdaniem to, że: „nie ma przesiadek, bo to zaważyło, że wybrali ofertę Polregio”. Dokładnie zapoznali się z ofertami cenowymi, w tym biletami sieciowymi czy specjalnymi. Ubolewają tylko, że brak oferty biletowej dla mniejszych grup np. do 5 osób, tak jest np. w Niemczech. /Przypisek autora artykułu: są takowe, ale prawdopodobnie słabo wypromowane/. Chcieliby także, aby w pociągu było więcej siedzeń typu „czwórka” także z rozkładanym stolikiem, gdzie można by np. położyć książkę czy laptop. Może w przyszłości, jeśli połączenie się przyjmie, to warto aby pojawiły się wtyczki do ładowania telefonów komórkowych. Wskazują również na aspekt ekologiczny. Kolej generuje mniej zanieczyszczeń środowiska, a podczas podróży nie trzeba być tak skupionym jak w samochodzie. Młodzi namawiają, ponadto, że: „warto chwytać każdy dzień (Carpe Diem) i radować się chwilą”. Trudno im nie przyznać racji.

A może kursy już w piątek?

Katarzyna pochodząca z Jeleniej Góry, obecnie zielonogórzanka, bardzo chwali sobie bezpośrednie połączenie obu miast, z którymi jest związana. Sugeruje jednak, aby: „pociąg był w ofercie już w piątek późnym popołudniem”, dzięki czemu mogłaby już po pracy dostać się do rodziny, a turyści w góry. Katarzyna skorzystała z oferty mini bilet turystyczny Polregio.
Pochodzący z Sulechowa, Paweł oraz Gabriela wraz z dziećmi, pierwszy raz jadą tym połączeniem. Docelowo udają się do Karpacza, na ferie zimowe. Twierdzą, że: „kluczowym w wyborze był fakt, że nie trzeba się przesiadać, zwłaszcza z małymi dziećmi”. Sugerują aby w sezonie czyli np. na ferie, długi weekend i w czasie wakacji, pociągi do Jeleniej Góry kursowały codziennie. Byliby wtedy skłonni nawet wtedy więcej zapłacić, ale żeby się tylko nie przesiadać. Idealnie, gdyby pociąg jechał dalej do Szklarskiej Poręby, ale dobre i to, że dociera chociaż do Jeleniej Góry. Na koniec dodają: „w przyszłości przydałby się trochę wygodniejsze fotele”.

Ekologia też ważna

Danuta, pochodzi z Sulechowa. Wybiera się do Karpacza, bo lubi góry. Bardzo chwali sobie połączenie bez przesiadek, uważa, że cena biletu jest atrakcyjna, a połączenie szybkie i wygodne. Mówi, że: „pamięta jeszcze zapach starych pociągów, często nie do zniesienia”. Jakość oferowana przez PKP coraz bardziej zachęca. Na święta Bożego Narodzenia była także koleją w Zakopanem i z pewnością jest to bardziej ekologiczne niż jazda samochodem.

Odpadają problemy z parkowaniem

Elżbieta oraz Zdzisław z Zielonej Góry, jadą tym pociągiem pierwszy raz, a ich celem jest odpoczynek w Szklarskiej Porębie. Wskazują, że: „podróż pociągiem jest bezpieczna, coraz bardziej komfortowa, tańsza niż autem biorąc pod uwagę także koszt paliwa oraz problemy z parkowaniem na miejscu”. Zdzisław żartobliwie dodaje: „w pociągu, siedzę sobie koło zony, a ta nie wydaje mi poleceń typu skręć w lewo, w prawo, a czasem w nagrodę nawet da mi cukierka”. Co za słodka para. Podziękowali za egzemplarz gazety, bo ją regularnie czytają, a akurat nie nabyli tego magazynu, gdyż kiosk był jeszcze zamknięty.

Teraz tyle remontów na torach

Korzystając z chwili dłuższego przejazdu, zapytaliśmy o połączenie kierownika pociągu – Krzysztofa. On mógłby niejedną historię opowiedzieć. Pamięta jeszcze, kiedy pociągi z Jeleniej Góry jeździły bardzo malowniczą trasą wzdłuż doliny Bobru przez słynny most koło zapory w Pilchowicach, Lwówek Śląski, Zebrzydową, Żagań, Kożuchów, Nową Sól do Zielonej Góry. To już przeszłość, a szkoda bo byłby to hit dla miłośników historii kolei, ale także i przyrodników. To obecne, reaktywowane połączenie przez Węgliniec, jest jego zdaniem bardzo dobrym ruchem. Pozwala nie tylko dostać się w góry, ale także po przesiadce w Jeleniej Górze, do uzdrowiska w Cieplicach Śląskich. Tam znajdują się np. wspaniałe termy, także zewnętrzne. To zachęca ludzi do spontanicznych podróży koleją. Obłożenie jest niezłe i z kursu na kurs coraz lepsze, co dobrze rokuje na jego przyszłość. Oferta jest bardzo potrzebna dla rodzin, grup oraz seniorów. Bezpieczna, niedroga i ekologiczna. Ubolewa tylko, że niektóre reformy ustrojowe mocno nadszarpnęły stan torowisk, przez co czas podróży się wydłużył. Cieszy się jednak bardzo, że: „teraz tyle się dzieje na kolei, tyle remontów i modernizacji także w Lubuskiem, może być tylko lepiej i wygodniej’. Jeśli oferta będzie jeszcze lepsza, to podobnie jak np. w Niemczech, Polacy przyzwyczają się częściej podróżować pociągami. To już się u nas dzieje, z wielką korzyścią dla środowiska.

Podróż krajoznawcza

Zielonogórzanie – Robert i Szymon, chcą poznać Jelenią Górę, a jeśli starczy czasu to spontanicznie zahaczą jeszcze o Karpacz. Chwalą sobie cenę i to, że w weekend nie muszą płacić za parkowanie samochodu przed dworcem kolejowym w Zielonej Górze, gdzie zostawili swój pojazd. Poza tym, zimą nie muszą się martwić o zakładanie łańcuchów na koła. Namawiają aby połączenie było dostępne już w piątek po południu oraz aby komfort jazdy się polepszył dzięki wygodniejszym fotelom w pociągu.

Przydałoby się więcej miejsc w układzie "dla rodzin"

W Żarach dosiadają się kolejni pasażerowie m.in. rodzina: Małgorzata, Krzysztof i Ryszard, którzy jadą docelowo do Szklarskiej Poręby, typowo turystycznie na dłuższy weekend, tylko z jedną przesiadką. Kolejny raz wskazują na fakt, że: „to połączenie przydałoby się również w tygodniu albo chociaż na początku także już w piątki”. Wskazują, na fakt, że siedzenia mogłyby być wygodniejsze i obszerniejsze (więcej miejsca na nogi). Fajnie jakby były rozkładane stoliczki i więcej siedzeń „czwórek” dla rodzin, nie mówiąc o podłączeniu do prądu, żeby np. podładować sobie telefon.

Eksploracja kolejowa Dolnego Śląska

W Żarach dosiedli się również dwaj szprotawianie, Darek i Bartek. Dojechali wcześniej skomunikowanym pociągiem KD z Małomic. Do Jeleniej Góry nowym połączeniem Polregio jechali pierwszy raz. Znają znakomicie ofertę biletów sieciowych (turystycznych), także innych przewoźników. Mówią, że: „super, że jest taka możliwość dojazdu bezpośrednio do Jeleniej Góry, ale fajnie jakby było ono dostępne już w piątek po południu, pozwiedzamy sobie teraz miasto i zapoznamy się z ofertą innych połączeń na Dolnym Śląsku”.

Rodzina testuje jazdę pociągiem

Dojeżdżamy do Iłowej, gdzie pociąg także się zatrzymuje. To ostatnia miejscowość na trasie w Lubuskiem. Dosiadła się sympatyczna rodzina, z dwójką dzieci. To Zbigniew, Adrianna oraz Mateusz i Patryk.

Pierwszy raz jadą tym nowym połączeniem i bardzo ich cieszy, że jest ono bezpośrednie i w dobrych godzinach. Wracają w niedzielę. Auto zostawili w garażu. Dodają, że widzieliby więcej takich bezpośrednich połączeń także z Żagania i nawet gdyby były droższe to byliby skłonni zapłacić więcej, ale mieć szansę dojechać bezpośrednio do miejsc turystycznych z mniejszych ośrodków województwa lubuskiego, nawet w formule weekendowej.

Kolej jest dobra dla środowiska

Zapytaliśmy o opinię także podróżującą samotnie Krystynę z Żar, która jechała docelowo z przesiadką do Janowic Wielkich w Rudawach Janowickich. Cieszyła się, że: „połączenie Polregio do Jeleniej Góry jest wygodne, bez przesiadek i dobrze, że na razie chociaż w weekendy”. Chciałaby, aby docelowo odbywało się codziennie. Bardzo wskazywała na aspekt ochrony środowiska, gdzie podróż koleją znakomicie wpisuje się w zdrowe i ekologiczne podejście do natury. Apeluje o więcej połączeń z Żar i Żagania w Polskę, gdyż przy kosztach eksploatacji samochodu, pociągi po prostu są konkurencyjne.

Nowe życie stacji w Węglińcu

Około 8.32 planowo dojechaliśmy do stacji Węgliniec. To wielki węzeł kolejowy, łączący Zgorzelec, Lubań, Bolesławiec i Legnicę, Wrocław, a także Żary, Żagań i Zieloną Górę. Nazwa pochodzi od niemieckiego Kohlfurt (Kohle - to po niemiecku węgiel), gdzie około 1846 roku doprowadzono kolej. Tuż po zakończeniu II wojny światowej wieś miała nazwę Kaławsk, ale ostatecznie zatwierdzono tą obecną czyli Węgliniec. To przepiękny historyczny budynek z charakterystycznej czerwonej cegły z licznymi ornamentami. Obecnie jest w generalnym remoncie, starannie zakryty, choć część odrestaurowanych detali już widać. Do starego dworca, po zachodniej stronie stacji, wykonane zostaną schody wyjściowe w ramach przywrócenia historycznego wejścia frontowego. Obiekt zostanie gruntownie wyremontowany, z przywróceniem wyglądu elewacji frontowej, a północna wieża zostanie zaadaptowana do roli szybu windowego. Założono wymianę konstrukcji wiat w całości. Słupy zostaną zastąpione nowymi słupami żeliwnymi, wykonanymi jako odlewy w oparciu o model wzorowany na oryginale. Przewidziano również stanicę rowerową. Po zakończeniu to będzie prawdziwa perełka i piękna wizytówka Polski oraz tej części Dolnego Śląska. Ruszamy dalej, przed nami stacje Lubań Śląski, Olszyna Lubańska, Gryfów Śląski, Rębiszów, Stara Kamienica, Jelenia Góra Zabobrze i Jelenia Góra. To odcinek piękny widokowo. Już od Lubania po południowej stronie, przy dobrej pogodzie widać Góry Izerskie oraz pasmo Karkonoszy. Najpierw wyłania się Szrenica, Śnieżne Kotły, a także charakterystyczna Śnieżka.

A może dalej w góry?

Punktualnie o 10.14, zgodnie z rozkładem zajechaliśmy do Jeleniej Góry. Pasażerowie kontynuowali swoją podróż, a obsługa pociągu miała chwilę czasu na odpoczynek. Na peronie oczekiwali już kolejni zainteresowani kursem o 10.47 w kierunku Węglińca, ale także i Zielonej Góry.

Za niedługi czas, bo o 10.29 odjechał pociąg KD do Szklarskiej Poręby Górnej, część bohaterów naszych rozmów pojechała lokalnymi autobusami spod dworca w stronę Karpacza, a część udała się na zwiedzanie Jeleniej Góry. Do zabytkowego starego miasta, wiedzie prosta droga, a spokojna wędrówka to zaledwie 15-20 minut. Dla tych, którzy chcieliby kontynuować podróż nie wracając tą samą trasą, polecamy z Jeleniej Góry połączenie KD do Wrocławia o 11.29. To wyjątkowo malownicza linia prowadząca przez góry, po drodze trafia się tunel w Wojanowie i widzimy z okien tzw. Sokoliki w Rudawach Janowickich. Można zatem zrobić sobie krótkie wypady w inne pasma Sudetów. Do stacji Sędzisław dojeżdża czeski szynobus jadący w kierunku Kamiennej Góry, Lubawki oraz czeskiego Kralovca. Połączenie do Wrocławia wiedzie natomiast dalej przez Wałbrzych. Na stacji Wałbrzych Główny można się przesiąść w pociąg KD do Kłodzka i jechać „najbardziej malowniczą trasą kolejową w Sudetach Środkowych”, pełną tuneli, żelaznych wiaduktów i pięknych krajobrazów Gór Sowich do serca Kotliny Kłodzkiej). Z Wrocławia, także pociągami Polregio lub KD warto wrócić do Małomic, Żar, Żagania czy Zielonej Góry. Cała trasa zwłaszcza latem, kiedy dni są dłuższe, może okazać się piękną alternatywą dla drogich podróży zagranicznych. Mamy w Lubuskiem oraz na Dolnym Śląsku tyle pięknych miejsc, „jest tyle gór do zdobycia”, że warto spędzać wakacje w Polsce, do czego zachęcamy. Więcej zdjęć z podróży oraz z Jeleniej Góry w zimowym anturażu znajdziecie Państwo w naszym wydaniu internetowym.

PRZYDATNE INFORMACJE:
a)Kursy Zielona Góra – Jelenia Góra (wg rozkładu zimowego 2022, soboty i niedziele oraz wybrane święta) – ZGA o. 6.25 – Jelenia Góra p. 10.14, o. 10.47 – Zielona Góra p. 14.49, o. 14.54 – Jelenia Góra p. 18.24 o. 18.46 – Zielona Góra p. 22.36.
b)Można nabyć imienny mini bilet turystyczny Polregio za 39 zł (cena ze stycznia 2022 r.), który uprawnia do nieograniczonego przejazdu pociągami Polregio. Bilety takie uprawniają do wielokrotnych przejazdów choć tylko w pociągach Polregio, od godziny 18:00 w piątek, do godziny 6:00 w poniedziałek (termin ważności rozpoczyna się od daty wskazanej na bilecie). Bilet mini turystyczny można zakupić w kasie, u konduktora, w automacie oraz dodatkowo w systemie sprzedaży elektronicznej pod adresem bilety.polregio.pl oraz mobilnej aplikacji POLREGIO. Jest jeszcze rozszerzona wersja tego biletu za 48 zł, niestety, nie wiedzieć czemu, nie honorowana przez Koleje Dolnośląskie, które mają „swój” bilet turystyczny. Szczegóły są podane na stronach przewoźników.
c)Spod dworca kolejowego w Jeleniej Górze kursują autobusy do Karpacza. Niektóre zahaczają także o Kowary (park miniatur) oraz Ściegny (tam miasteczko Western City). Wiele kursów np. linią 104 do Karpacza przez Miłków, oferuje PKS Jelenia Góra operujący w ramach Powiatowej Komunikacji Karkonoskiej.
d)Autobusami miejskimi i podmiejskimi można dostać się także do Michałowic, Jagniątkowa (Śnieżne Kotły), Podgórzyna, Przesieki (przełęcz Karkonoska), Sobieszowa (dalej na Chojnik), Borowic (stylizowana lapońska wioska Kalevala), Cieplic (do uzdrowiska), Łomnicy, Wojanowa i Karpnik (Dolina Pałaców i Ogrodów oraz Sokoliki).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska