Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O zielonogórskiej kulturze: Świat jeszcze się nie skończył

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
Wiceprezydent Wioleta Hareźlak, w magistracie odpowiada za kulturę
Wiceprezydent Wioleta Hareźlak, w magistracie odpowiada za kulturę Paweł Janczaruk
- Wiem! Wszyscy są na nas wściekli. Może jestem naiwna, ale wierzę, że znajdziemy jeszcze pieniądze - mówi wiceprezydent Wioleta Haręźlak

- Toście państwo w kulturze poszaleli. Kabareton, festiwal gitarowy, festiwal Quest Europe, festiwal jazzowy, Bachanalia. Nie ma na nie pieniędzy. Miastu są niepotrzebne?
- Potrzebne. To sztandarowe imprezy.

-To się kupy nie trzyma. Sztandarowe i wycięte! Nic nie rozumiem.
- Mogę sobie głowę posypać popiołem i obawiam się, że w kościołach może go być za mało. Pierwszy raz mamy do czynienia z taką sytuacją. W zeszłym roku na kulturę mieliśmy 700 tys. zł. Teraz tylko 250 tys. zł. To wynik cięć w budżecie. Nie można było wszystkich zadowolić.

- Ja nie widzę w tym sensu. Dlaczego akurat te imprezy? Na jakich zasadach to się odbywa? Tylko proszę nie mówić, że w mieście kabaretu impreza w telewizji eliminuje inny festiwal kabaretowy.
- Ten model do tej pory działał. W zeszłym roku nie było takich protestów. Teraz rozbiło się wszystko o pieniądze, których brakuje nie tylko w kulturze. Gdyby te imprezy zostały, zabrakłoby na inne i zadawałby pan te same pytania, tylko dotyczyłby one innych przedsięwzięć. Trzeba było ciąć. Wierzę, że mimo wszystko się one odbędą.

Zobacz też: Kupujesz polisę AC? Sprawdź, na co uważać - poradnik

- Bez pieniędzy?
- Może jestem naiwna, ale ufam, że po pierwszym kwartale zrobimy przegląd budżetu i znajdziemy jakieś pieniądze. Świat się jeszcze nie skończył. Jeszcze w marcu chcę się spotkać z organizatorami i rozmawiać o tym, jak im pomóc. Są różne sposoby. Możemy pomóc przy szukaniu noclegów czy wynajmowaniu sal. W najtrudniejszej sytuacji są imprezy, które wkrótce będą organizowane. Boję się o festiwal jazzowy. Nie wyobrażam sobie, by nie było festiwalu filmowego Quest Europe, ale nie mam wyrzutów sumienia, że grupa Spoko nie dostanie pieniędzy na wyjazd do Los Angeles. Jestem przekonana, że odbędzie się festiwal kabaretu.

- Entuzjazmu tymi pociągnięciami nie wywołujecie.
- Wiem. Jak wychodzę z urzędu, to sprawdzam, czy mam całe opony w samochodzie. Czuję duży dyskomfort. Jednak nie jest tak, że nam na kulturze nie zależy. Na przykład oddajemy Zaułek Artystów przy ul. Fabrycznej. Tu artyści i winiarze będą mieli lokale za przysłowiową złotówkę. To też forma wsparcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska