- To był moment. Niebo zrobiło się bardzo ciemne, zaczęło grzmieć, a później spadł ulewny deszcz. Lało jak z cebra! - mówi nam jedna z mieszkanek Kostrzyna. Rozpadało się około godziny 17.00 i padało tak mocno, że niektórzy kierowcy zaparkowali swoje samochody na poboczach dróg, gdyż wycieraczki nie nadążały ze zbieraniem wody z przedniej szyby. Natomiast studzienki kanalizacyjne nie nadążały z odbieraniem wody. Efekt? Ogromne kałuże, m.in. na ul. Sikorskiego i przy dworcu kolejowym.
Tuż po ulewie nasi Czytelnicy zaczęli wskazywać miejsca, gdzie opady najbardziej skomplikowały życie mieszkańcom. Jedno z takich miejsc było pod wiaduktem na ul. Sportowej. - Tu droga się obniża i po każdej większej ulewie tworzy się małe jezioro - mówili nam kierowcy. Ale po wtorkowej ulewie droga pod wiaduktem stała się kompletnie nieprzejezdna. Utknął tu samochód dostawczy, potrzebna była pomoc innych kierowców. Woda wybijała tu ze studzienek kanalizacyjnych, a jedna z nich została wypłukana, przez co w jezdni stworzyła się duża i niebezpieczna dziura.
Czytaj też:Drzewo upadło na „trasę śmierci” koło Świdnicy [FILM CZYTELNIKA]
Zalane zostały też niektóre garaże przy ul. Targowej i piwnica jednego ze stojących tu budynków wielorodzinnych. Strażacy otrzymali też wezwanie do zalanego pomieszczenia przy ul. Czarneckiego. Wezwań było tak dużo, że strażakom z Kostrzyna do pomocy przyjechali ich koledzy z Witnicy i Mościc.
Około godziny 19.00 jeszcze trwało wypompowywanie wody z zalanych miejsc. Sytuacji nie ułatwiał fakt, że cały czas mniej lub bardziej padał deszcz.
Czytaj więcej o Kostrzynie nad Odrą: **Kostrzyn nad Odrą - informacje, wydarzenia, artukuły**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?