Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obra w Międzyrzeczu przypomina wysypisko. Od 10 lat sprzątają ją nurkowie

Dariusz Brożek 095 742 16 83 [email protected]
- Akcja dopiero się zaczęła, a my wyłowiliśmy już z rzeki stary fotel i stertę żelastwa - mówi płynący na łodzi Czesław Witek.
- Akcja dopiero się zaczęła, a my wyłowiliśmy już z rzeki stary fotel i stertę żelastwa - mówi płynący na łodzi Czesław Witek. Fot. Dariusz Brożek
Dla wielu międzyrzeczan rzeka to po prostu śmietnik. Tydzień temu nurkowie wyłowili z niej półtorej tony śmieci. - Miejski odcinek rzeki sprzątamy już od dziesięciu lat. I wciąż mamy sporo roboty - mówią uczestnicy akcji.

W minioną niedzielę Wojciech Kwaśny sforsował wpław miejski odcinek Obry w Międzyrzeczu. Płynął tylko w masce z rurką, bo na nurkowanie z butlami rzeka jest za płytka. Mówi, że do wiaduktu kolejowego na południowo-wschodnich rogatkach miasta woda jest czysta jak kryształ.

- Pływa w niej mnóstwo ryb. W mieście przejrzystość wody natychmiast spada. Robi się mętna, a jej dno zawalone jest rozmaitym badziewiem - mówił nam w niedzielę po zakończeniu wielkiego sprzątania rzeki.

W akcji uczestniczyło 24 płetwonurków ze Skwierzyny, Zbąszynia i Międzyrzecza. Obok płynęli na łodziach ich koledzy, którzy odbierali od pływaków wyłowione przez nich przedmioty. Już kwadrans po starcie Czesław Witek wciągnął na swoją łódkę pokiereszowany fotel. - Aż strach pomyśleć, co będzie dalej - mówił.

Pokazali władzom

W materiałach promocyjnych wydawanych przez miejscowe władze możemy przeczytać, że Obra to wizytówka turystyczno-rekreacyjnych walorów miasta i regionu. Co kryje jej dno?

- Przede wszystkim stare opony, meble i sprzęt gospodarstwa domowego. Lodówki, telewizory, pralki. A do tego plastikowe akcesoria samochodowe, butelki i mnóstwo mniejszych śmieci - wylicza Lucjan Wąsowicz, prezes Nadobrzańskiego Klubu Płetwonurków Obra.

Od 10 lat L. Wąsowicz organizuje akcje sprzątania Obry w Międzyrzeczu. W 1999 r. chciał pokazać międzyrzeckim władzom i mieszkańcom, jak bardzo zaśmiecony jest miejski odcinek rzeki. I pokazał. Płynął razem z Marianem Kubackim, natomiast Edmund Janus asekurował nurków na łódce. Musieli zacumować na półmetku przy Pomniku Tysiąclecia, bo spora łódź zaczęła tonąć pod ciężarem wyłowionego przez nich żelastwa.

- Władze dostrzegły problem i zaczęły nam pomagać w organizacji kolejnych akcji. Widać już efekty. Ostatnio śmieci było nieco mniej, niż w czasie poprzedniego sprzątania - mówi.

Młodzież też sprząta

Plonem ostatniej akcji była przyczepa żelastwa, które pracownicy spółki Veolia wywieźli na złom.
(fot. Fot. Dariusz Brożek)

Na problem zaśmiecenia rzeki zwraca uwagę wodniak Stanisław Cap, który od kilkunastu lat organizuje spływy kajakowe Obrą. I pomaga nauczycielom Zespołu Szkół Ekonomicznych Grzegorzowi Skołudzie i Waldemarowi Walaszkowi, którzy razem z młodzieżą sprzątają jej brzegi podczas szkolnych wypraw kajakami.

Zdaniem S. Capa, najbardziej zanieczyszczony jest fragment rzeki od Międzyrzecza do tzw. mostu Bieruta przed Zalewem Bledzewskim.

- Potrzebne jest systematyczne sprzątanie. Wystarczą dwie osoby z odpowiednim sprzętem, żeby utrzymać w czystości Obrę na jej międzyrzeckim odcinku, czyli od Kuligowa do mostu Bieruta. Szkopuł w tym, że nie ma na to pieniędzy - mówi S. Cap.

Granaty przed Obrzycami

Od 1999 r. międzyrzeczanie i skwierzyniacy wyłowili z rzeki około 25 ton śmieci. W tym półtorej tony podczas ostatniej akcji. Tuż przed ujściem Paklicy do Obry jeden z nurków znalazł na dnie idealnie okrągły kamień.

- Wygląda na średniowieczną kulę armatnią. Może została wystrzelona z pobliskiego zamku - zastanawia się L. Wąsowicz.

Średniowieczna kula to dziecinna zabawka przy granatach, które nurkowie odkryli kilka lat temu przed Obrzycami. - W lubuskich akwenach jest jeszcze mnóstwo śmiercionośnego żelastwa z czasów ostatniej wojny. Przed kilkoma laty z jeziora w Lubniewicach wyłowiliśmy niemieckie pancerfausty - opowiadają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska