Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obwodnica w Witnicy nie jest obwodnicą

Jakub Pikulik 0 95 722 57 72 [email protected]
- To był strzał w dziesiątkę - tak o otwartej dwa i pół roku temu obwodnicy mówi Eugeniusz Kurzawski, zastępca burmistrza Witnicy. Inne zdanie mają natomiast kierowcy, którzy pokonać muszą aż cztery ronda.

Droga Jana Pawła II, bo tak nazywa się obwodnica, nie omija miasta w całości. Jest to tzw. droga obwodowa, która ma wyprowadzić ruch najcięższych samochodów z centrum, ale jednocześnie zapewnić dojazd do pobliskich zakładów strefy przemysłowej. Kierowcy, aby nią przejechać, muszą pokonać cztery ronda: Wadowickie, Krakowskie, Rzymskie i Watykańskie. Mają one symbolizować najważniejsze etapy w życiu papieża Polaka. Są też ważnymi przystankami dla kierowców, którzy korzystają z obwodnicy.

Kłopotliwe ronda

- To trochę dziwne, żeby przejazd obwodnicą zajmował więcej czasu niż przejazd centrum miasta. Wszystko przez te ronda, na każdym trzeba się zatrzymać. To strata czasu i paliwa - mówił jeden z kierowców, który przez Witnicę przejeżdża codziennie do pracy w Kostrzynie. Takich jak on jest więcej. Kazimierz Majchrzak już dawno przestał korzystać z Drogi Jana Pawła II. - Szybciej, taniej i wygodniej jest pojechać po staremu, przez centrum - mówi. Na taki komfort mogą sobie pozwolić jednak tylko kierowcy samochodów osobowych.

- Pół roku temu przy wjazdach do miasta stanęły znaki zakazujące wjazdu ciężarówkom, które przejeżdżają przez nasze miasto tranzytem - wyjaśnia Eugeniusz Kurzawski. Jak sam przyznaje, na początku z egzekwowaniem zakazu było kiepsko. Dopiero kilka patroli policji nauczyło kierowców ciężarówek, że bardziej opłaca się skorzystać z obwodnicy, niż łamać przepisy i pokonywać Witnicę przez centrum.

Wybawienie dla mieszkańców

Z objazdu najbardziej zadowoleni są ci, którzy mieszkają przy brukowanej drodze prowadzącej przez centrum. Zanim wybudowano obwodnicę, to właśnie tą drogą, tuż pod oknami domów, przejeżdżało osiem tys. samochodów dziennie. - Teraz jest o wiele spokojniej. Po prostu normalnie - mówią mieszkańcy.

Co jednak z niezadowolonymi kierowcami? Władze miasta przyznają, że znany jest im problem rond. - Dochodzą do nas głosy krytyczne od kierowców - przyznaje E. Kurzawski i wyjaśnia, że Drogi Jana Pawła II nie można traktować jak klasycznej obwodnicy, omijającej miasto szerokim łukiem, kilka kilometrów z boku.

- Największy ruch został wyprowadzony z centrum, a to duży sukces. Poza tym kierowcy, którzy pokonują tę trasę widzą jak funkcjonuje nasza strefa ekonomiczna, a to dla miasta duży plus - tłumaczy. Ronda natomiast ułatwiają poruszanie się po drodze mieszkańcom. - Dzięki nim możemy z obwodnicy trafić w każde miejsce miasta, a to ważne - mówią. Spora część kierowców w dalszym ciągu przejeżdża jednak przez centrum miasta. To dla nich szybsze i wygodniejsze rozwiązanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska