Do niedokończonego domku przy ul. Solorzów w Raculi policjanci wdarli się wczoraj około południa. "Wdarli", ponieważ znajdujący się wewnątrz młody mężczyzna ani myślał dobrowolnie otworzyć drzwi. Funkcjonariusze "wystawili" zatem kolejne drzwi z futryn.
Odlot i amunicja
Okazało się, że mężczyzna jak najbardziej miał powód unikać policjantów. W specjalnie przygotowanym, sekretnym pomieszczeniu znajdowała się miniaturowa plantacja konopi indyjskich, czyli surowca służącego do produkcji marihuany. W ogrzewanym i wentylowanym pomieszczeniu można było prześledzić cały cykl produkcji tego narkotyku. Od sadzonek, przez ponad 40 rosnących w doniczkach zielonych krzaków, po wysuszone już rośliny. W całym domu panował zapach marihuany. Oprócz narkotyków policjanci znaleźli sporą ilość części samochodowych oraz amunicje do broni krótkiej.
- Dzisiejszą akcję poprzedziła praca operacyjna - zapewnia nadkom. Donata Wojnicz z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze. - Nasze informacje się potwierdziły.
Szklarnia i kukurydza
Odkryciem policjantów zaskoczeni są sąsiedzi. Domem opiekować się miała owdowiała kobieta. Mieszkała niedaleko, przychodziła codziennie, aby nakarmić psa. Okazało się, że pod jej nieobecność w domu gospodarował jej syn.
To kolejna plantacja konopi indyjskich odkryta w naszym regionie. Ostatnio rosnące odlotowe ziele znaleziono na polu kukurydzy w podkrośnieńskich Ciemnicach oraz w szklarniach w podświebodzińskim Myszęcinie. W Żaganiu prokuratura oskarżyła młodych ludzi uprawiających konopie na parapecie. Za tego rodzaju dodatkowe zajęcie grozi kara do trzech lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?