- Przyszły do mnie dziewczyny z samorządu szkolnego, które w internecie znalazły informację o akcji pisania listów w sprawie więźniów politycznych oraz osób zamkniętych z powodów obyczajowych lub religijnych - wyjaśnia Anita Rucioch, polonistka i opiekunka samorządu w "Garczyńskim". - Zdecydowaliśmy wspólnie, iż wchodzimy w tę sprawę, czyli maraton pisania listów.
Akcja ogólnopolska
- Akcję prowadzi Amnesty International i to nie tylko u nas - dodaje Bogusław Pietrusiewicz, dyrektor ogólniaka. - Odbywa się równocześnie w wielu miastach Polski. Piszący zwracają się do rządów państw takich jak Jordania, Gruzja, Wietnam, Chiny lub Kambodża o uwolnienie więźniów politycznych.
- Będziemy pisać przez całą dobę, z 13 na 14 grudnia - tłumaczy A. Rucioch. - Zaczynamy w sobotę o 12.00 w południe i jeśli ktoś z miasta będzie chętny może do nas dołączyć. Jednak na noc w budynku szkolnym mogą pozostać wyłącznie uczniowie.
Listy można pisać w językach narodowych, ale dyr. Pietrusiewicz chce, żeby jego podopieczni pisali po angielsku. - Znacznie więcej osób zrozumie - sądzi.
Napiszą odręcznie
Kartki zapewnia szkoła, długopisy, pióra przynosi każdy sam. Problemem nierozwiązanym jest koszt wysyłki. - Wystawimy puszkę na datki, może ludzie idąc w niedzielę do lub z kościoła wrzucą cokolwiek, wówczas będzie na znaczki - uważa polonistka. - Powołuję się na niedzielne msze, gdyż nasz proboszcz o akcji mówił nawet z ambony i parafianie o tym wiedzą. - Nastawiamy się na pisanie ręczne. Wprawdzie można pisać w komputerze i drukować potem z własnym podpisem, ale rękopis ma większą siłę przebicia. Jest bardziej wiarygodny. Widać też indywidualizm nadawcy...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?