Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orły z Międzyrzecza rzuciły liderów na kolana

Dariusz Brożek 095 742 16 83 [email protected]
KRZYSZTOF HAJBOWICZkapitan Orła- Mieliśmy dwa tygodnie na odpoczynek i przemyślenie ostatnich porażek. Dobrze wykorzystaliśmy ten czas, co było widać podczas meczu. Udowodniliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną.
KRZYSZTOF HAJBOWICZkapitan Orła- Mieliśmy dwa tygodnie na odpoczynek i przemyślenie ostatnich porażek. Dobrze wykorzystaliśmy ten czas, co było widać podczas meczu. Udowodniliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną. fot. Dariusz Brożek
W sobotni wieczór międzyrzeczanie wbili w parkiet zawodników BBTS Bielsko Biała. Nasi siatkarze rozegrali najlepszy mecz w tym sezonie.

Bielszczanie rozpoczynali mecz jako liderzy pierwszoligowych rozgrywek. Kończyli na trzecim miejscu w tabeli, gdyż gospodarze w zaledwie 68 minut urwali im trzy punkty. Miny mieli nietęgie, za to międzyrzeczanie szaleli z radości. - Trzy do zera, Międzyrzecz żegna lidera - skandował Krzysztof Nowak razem z kolegami i koleżankami z Klubu Kibica.

Pierwszy set trwał tylko 19 minut. Zawodnicy Orła błyskawicznie zwiększali punktową przewagę nad rywalami. Przy wyniku 11:5 trener gości Grzegorz Wagner - syn byłego szkoleniowca naszej kadry Huberta Wagnera, poprosił o pierwszą przerwę. Jego uwagi i rady nie miały jednak większego wpływu na poziom gry podopiecznych. Gospodarze górowali nad nimi szczelną obroną i przemyślanymi atakami.

W drużynie Orła wyróżniał się rozgrywający Grzegorz Fijałek, który finezyjnie kierował grą kolegów. Przy wyniku 24:17 Przemysław Lach dobił gości błyskawicznym atakiem z krótkiej.

Goście stracili animusz

ANDRZEJ KACZMAREKprezes Orła- Nasi zawodnicy ciężko pracowali przez ostatnie dwa tygodnie. Mieli po dwa treningi dziennie. Nawet w wigilię i sylwestra.
ANDRZEJ KACZMAREK
prezes Orła
- Nasi zawodnicy ciężko pracowali przez ostatnie dwa tygodnie. Mieli po dwa treningi dziennie. Nawet w wigilię i sylwestra. Efekty były dziś widoczne. Pokazali, że są zgranym zespołem.
fot. Dariusz Brożek

KRZYSZTOF HAJBOWICZ
kapitan Orła
- Mieliśmy dwa tygodnie na odpoczynek i przemyślenie ostatnich porażek. Dobrze wykorzystaliśmy ten czas, co było widać podczas meczu. Udowodniliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną.

(fot. fot. Dariusz Brożek)

Początek drugiego seta był wyrównany ze wskazaniem na liderów. G. Wagner wprowadził kilka zmian personalnych. Z parkietu zszedł m.in. Grzegorz Pająk, który w poprzednim sezonie bronił barw Orła. Zastąpił go Maciej Kusaj. Bielszczanie prowadzili już 5:4, kiedy w gospodarzy znowu wstąpił duch walki. Środkowej strefy skutecznie pilnował P. Lach, na skrzydłach zaś atakowali Krzysztof Hajbowicz i Maciej Kordysz.

Przy stanie 9:6 dla gospodarzy szkoleniowiec bielszczan poprosił o przerwę. Przez kilka minut jego podopieczni prowadzili wyrównaną walkę z naszymi zawodnikami, ale był to już ich przysłowiowy łabędzi śpiew. Wnet stracili animusz i opadli z sił. Znakomicie to wykorzystali siatkarze Orła, którzy gładko odskoczyli do wyniku 24:19. Na finiszu stracili wprawdzie dwa punkty, jednak pomógł im Mariusz Gaca z Bielska, który podczas zagrywki posłał piłkę prosto w środek siatki. Ku radości miejscowych kibiców.

Zwycięstwo dodało im skrzydeł

ANDRZEJ KACZMAREK
prezes Orła
- Nasi zawodnicy ciężko pracowali przez ostatnie dwa tygodnie. Mieli po dwa treningi dziennie. Nawet w wigilię i sylwestra. Efekty były dziś widoczne. Pokazali, że są zgranym zespołem.

(fot. fot. Dariusz Brożek)

Po rozpoczęciu trzeciej odsłony goście próbowali podjąć walkę. Ich szkoleniowiec przemeblował skład. Z wyjściowej szóstki na parkiecie zostawił tylko Michała Jaszewskiego i M. Gacę. Eksperyment zakończył się porażką. Na parkiecie pierwsze skrzypce grali podopieczni Andrzeja Stanulewicza górując nad rywalami siatkarskim rzemiosłem. Po 21 minutach zakończyli partię i mecz wynikiem 25:18.

Po serii ostatnich porażek (m.in. z drużyną GTPS Gorzów Wlkp.) zwycięstwo było potrzebne naszym siatkarzom, jak woda rybom. Ich tryumf potrzebny był także kibicom, którzy zgodnie twierdzili, że to był najlepszy mecz Orłów w tym sezonie. Siatkarze awansowali z siódmego na piąte miejsce w tabeli, co - jak zaznacza prezes Orła Andrzej Kaczmarek - jest zupełnie bezpieczną strefą.

- Nasi zawodnicy nigdy nie przegrali z Bielskiem we własnej hali. Tradycji stało się zadość. Ale ich zwycięstwo nie było przypadkowe. Zapracowali na nie - komentuje Kaczmarek.

ORZEŁ MIĘDZYRZECZ - BBTS BIELSKO BIAŁA 3:0 (25:17, 25:21, 25:18).

ORZEŁ: Maciej Fijałek, Maciej Kordysz, Adrian Hunek, Krzysztof Hajbowicz, Michał Lach, Przemysław Lach, Krystian Pachliński (libero).
Trener: Andrzej Stanulewicz

BBTS: Grzegorz Pająk, Michał Jaszewski, Mariusz Gaca, Paweł Mikołajczak, Tomasz Tomczyk, Kacper Bielicki, Bartosz Sufa (libero) oraz Maciej Kałasz, Jan Król, Maciej Kusaj.
Trener: Grzegorz Wagner

Sędziowie; Jacek Broński z Poznania i Andrzej Czerwiński z Łodzi.

Widzowie; 400 osób

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska