Ożywiamy gminną kulturę w Kolsku

Od kilku miesięcy Gminny Dom Kultury w Kolsku zachęca mieszkańców nie tylko odnowionym wnętrzem, ale także ciekawymi ofertami kulturalnymi. Na otwarcie wystąpił znany "Kabaret pod Wydrwigroszem", a od tego czasu nie brak innych ciekawych ofert. Właśnie gościł tu zespół z Litwy, uczestniczący w Międzynarodowym Festiwalu Folkloru w Zielonej Górze.

- Po generalnym remoncie, w ramach unijnego projektu "Rozwoju Obszarów Wiejskich", widać wyraźnie zmiany na lepsze - - mówi Iwona Brzozowska, dyrektor Gminnego Domu Kultury w Kolsku. - Sala widowiskowa została powiększona o balkon. Zyskaliśmy dodatkową salę do prób dla orkiestry mandolinowej. Ze względu na charakter zajęć, salka ta pozostaje do ich wyłącznej dyspozycji.

Wyremontowana została także biblioteka, w której znalazło miejsce aż 11.700 woluminów. Przede wszystkim zostały wyremontowane toalety, które dotąd znajdowały się w opłakanym stanie - wylicza.
Razem Krystyną Ratajczak zabiegają teraz o wzrost czytelnictwa w gminie. Między innymi przez udział w projekcie "Aktywna Biblioteka". - Staramy się o to, żeby w naszej bibliotece było coraz więcej nowości. Musimy też dbać o stałych czytelników - mówi I. Brzozowska.

Oczkiem w głowie nie tylko dyrekcji domu kultury, jest orkiestra mandolinowa, kierowana przez Przemysława Puchalskiego. Niewielu wie, że w Kolsku mamy prawdziwy skarb, takich orkiestr jest tylko sześć w kraju. Młodzi muzycy, głównie uczniowie szkół podstawowych i średnich nawiązali ostatnio współpracę z "dorosłą" orkiestra mandolinistów z Beskidów, a dokładniej z Piwnicznej Zdroju. Na ich zaproszenie 23 młodych muzyków z Kolska przebywało tam w sierpniu wspólnie ćwicząc i koncertując.

Dodajmy, że w kolskim ośrodku działają także zespoły śpiewacze: "Tęcza" z Kolska i "Konotopianie".
Dom kultury ma też nowe plany. Pod koniec września rozpoczną się tutaj zajęcia taneczne, których dawniej nie było. Nawiązano współpracę z instruktorką tańca z Nowosolskiego Domu Kultury, Renatą Terlikowską, prowadzącą grupę taneczną Gamix. Będzie ona prowadziła cykliczne zajęcia z młodzieżą. Dotąd działo się tak tylko okazjonalne. - Chcemy też wznowić z końcem września zajęcia teatralne. Nasze teatrzyki zawsze odnosiły dawniej sukcesy, np. "Okularnicy i Spółka". Będzie to teatrzyk dziecięcy, ale już o innej nazwie - dodaje I. Brzozowska.

Dziś obiekt spełnia nie tylko funkcję centrum kulturalnego gminy. Odpowiada także na potrzeby miejscowej społeczności, która wynajmuje obiekt na wesela, zabawy i... stypy. By temu sprostać, dokupiono sprzęt do kuchni oraz przebudowano zaplecze, które nie tylko zwiększyło swoją powierzchnię, ale i zyskało na funkcjonalności.