Jak opisali nam sytuację Czytelnicy, kilkugodzinny postój odbył się praktycznie bez żadnych konkretnych informacji dla pasażerów. Nasza Czytelniczka opisując nam całą sytuację, napisała również o problemach związanych z odzyskaniem całej kwoty za bilet.
Oto fragmenty e-maila, jaki dziś otrzymaliśmy:
"Chciałam zwrotu pieniędzy za przejazd. Wcześniej poprosiłam o tzw. odpis od kierownika pociągu Usłyszałam, że nic takiego nie jest potrzebne, bo kasa w Zielonej Górze będzie informowana o zajściu. Niestety, po przyjeździe do Zielonej Góry, bardzo nieuprzejma dla wszystkich pasażerów w takiej samej jak ja sytuacji pani w kasie, odmówiła wypłacenia całości kwoty, bo na bilecie zabrakło odpisu kierownika! Zaznaczam, tego odpisu, którego, jak się dowiadywałam na miejscu wcale nie musiałam mieć. Pani w okienku została przez przełożonych poinformowana o sytuacji, ale całości kwoty za bilet i tak nie chciała wypłacić! TLK Intercity potrąciło mi więc 10% wartości biletu. Można powiedzieć, że tyle na mnie zarobiło za podróż, która się nie odbyła! Nie wliczam już mojego czasu, niezrealizowanych planów i kosztu przejazdu prywatnym autem z Czerwieńska do Zielonej Góry."
Dziś nie udało nam się skontaktować z rzecznikiem prasowym PKP Intercity. Około godz. 21.00 dostaliśmy także informację o podobnych problemach z pociągiem relacji Zielona Góra - Poznań. On również, jak napisał nam Czytelnik, utknął pod Czerwieńskiem. Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?