Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patent na bezrobocie znalazła szkoła spod Krosna Odrzańskiego

(msz)
- Patent na bezrobocie to wiedza - mówią uczniowie z Wężysk
- Patent na bezrobocie to wiedza - mówią uczniowie z Wężysk Michał Szczęch
361 tys. zł - tyle szkoła w Wężyskach pozyskała pieniędzy, by przez ostatnie dwa lata efektywniej kształcić uczniów. Młodzież uczyła się tu między innymi zawodu!

- Projekt ten miał na celu wyrównywanie szans - zauważa dyrektor Zespołu Szkół w Wężyskach Iwona Skołozubow. Efekt? - Liczymy, że nasi uczniowie lepiej wypadną podczas testów gimnazjalnych. Ale mamy już też te namacalne efekty, choćby sukcesy w olimpiadach przedmiotowych, wojewódzkich i ogólnopolskich. Wymiernym efektem projektu jest również utworzenie szkolnego ośrodka kariery zawodowej - zauważa I. Skołozubow.

Szkolny ośrodek kariery zawodowej ma dzieci i młodzież z placówki w Wężyskach już od najmłodszych lat kierować na odpowiednią ścieżkę zawodową. W takiej wsi jak Wężyska to szczególnie ważne. Pani dyrektor sięga pamięcią jeszcze lat 90. i wspomina: - W Wężyskach zlikwidowano wtedy PGR i zakład drzewny, które łącznie zatrudniały tu blisko 300 osób. Zabrano pracę i to pokutuje do dziś. Zresztą cały nasz powiat jest w czołówce najbardziej bezrobotnych regionów. Ta bieda środowiskowa przenosi się często również na biedę szkolną. Stąd potrzeba, by zrealizować właśnie takie projekty, jak ten nasz, zatytułowany "Program rozwojowy wyrównywania szans edukacyjnych Zespołu Szkół w Wężyskach".

Do programu szkoła zaangażowała między innymi doradcę edukacyjno-zawodowego, czyli Joannę Jakubczak-Tomaszewicz, na co dzień pracującą w poradni psychologiczno-pedagogicznej. - Rzeczywiście, pokazywanie dzieciom już od najmłodszych lat, w jakim kierunku mogłyby się rozwijać, to dobra droga, by w przyszłości, już jako dorośli ludzie, łatwiej odnaleźli się w życiu zawodowym - twierdzi J. Jakubczak-Tomaszewicz, która z przedszkolakami i najmłodszymi uczniami podstawówki m.in. odwiedzała strażaków, piekarnie, sklepy, aptekę, by oswajać maluchów z takimi profesjami. - Z młodzieżą gimnazjalną uczyliśmy się na przykład poznawać siebie - dodaje ekspertka. - Wskazywaliśmy, na które zawody warto dziś stawiać. Ale, co bardzo ważne, starałam się przekazać tej młodzieży, że przy wyborze swojej drogi życiowej powinni kierować się też swoimi predyspozycjami, pasjami. Wspólnie te predyspozycje staraliśmy się w każdym odkryć.

Aleksandra Kurowska, uczennica ostatniej klasy gimnazjum, dzięki nauce zawodu utwierdziła się, że warto iść do technikum budowlanego. - Wierzę, że stawiając na budownictwo, łatwiej będzie mi w przyszłości znaleźć pracę. Czasami się narzekało, że w szkole siedzimy po godzinach, że tyle tych dodatkowych zajęć. Teraz wiem, że to się opłaci - nadmienia Aleksandra, dodajmy, że niedawna laureatka olimpiady z fizyki.

Podobnego zdania jest też Marta Szachowicz, również laureatka olimpiady z fizyki. - Staliśmy się ambitniejsi, lepiej poznaliśmy języki obce, wierzymy, że dużo lepiej pójdą nam testy gimnazjalne - ufa M. Szachowicz.

Uczniowie z Wężysk w przeciągu dwóch lat w każdy tygodniu korzystali z 45 dodatkowych, bardzo różnorodnych godzin lekcyjnych. Obok wspomnianej możliwości nauki zawodu prowadzono też różnego rodzaju koła zainteresowań, nauczano ponad program chociażby fizyki, chemii, języków obcych, języka polskiego, matematyki, informatyki, prowadzono zajęcia z logopedą...

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska