Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po mrozach na drogach jest pełno dziur

Janczo Todorow
Dziury w ul. Tatrzańskiej są ogromne, zanim rozpocznie się modernizacja jezdni, warto je jakoś załatać.
Dziury w ul. Tatrzańskiej są ogromne, zanim rozpocznie się modernizacja jezdni, warto je jakoś załatać. fot. Janczo Todorow
Kierowcy klną na czym popadnie, bo pogoda płata figle, a drogi są fatalne. Najpierw nieodśnieżone i oblodzone, a teraz widać w nich pełno dziurami. - Miałem stłuczkę przez te wyboje - żali się jeden z kierowców.

Nowy rok nas zaskoczył nas wszystkich śniegiem i mrozem. Kierowcy przeżyli niemal stan klęski na drogach. Natura jednak się zlitowała i i temperatury w ostatnich dniach wzrosły, a śnieg się prawie zupełnie roztopił. Wtedy okazało się, że ostatnie mrozy narobiły duże szkody także w jezdniach.
Nie ma praktyczne drogi w Żarach i całym powiecie, na której nie widać dziur. - Stan dróg jest fatalny, wszędzie dziury, wyboje - narzeka Halina Jałtoszuk z Żar. - Pomimo, że pogoda się poprawiła i śnieg roztopił, to nigdzie nie widać ekip remontowych. Skoro nie pada, to drogowcy powinni natychmiast zacząć łatać dziury. Na co czekać, aż znowu zacznie sypać - dopytuje żaranka.

Jeszcze za wcześnie

- Drogi są po prostu niebezpieczne, jak padał śnieg nikt się nie zajmował ośnieżaniem. Jak się roztopił, to wszędzie widać dziury, można uszkodzić zawieszenie w samochodzie i nikogo to nie interesuje - zaznacza pan Bartosz z Żar.
- Na remonty bieżące w tegorocznym budżecie mamy prawie 3,2 miliona złotych - informuje zastępca burmistrza Żar Jacek Niezgodzki. - Kwota niby duża, ale na remonty dróg to zawsze za mało. Obecnie przygotowujemy szczegółowy harmonogram prac remontowych. Za wcześnie na rozpoczęcie większych remontów, ale jeżeli sytuacja jest na tyle zła na jakiejś drodze, to możemy doraźnie naprawić i wcześniej. Będziemy remontować ulice Bohaterów Getta i Żagańską, a ulica Tatrzańska będzie gruntownie modernizowana - wylicza.
- Stan dróg nie jest taki zły, ale niektóre nadają się tylko do remontu - mówi Ryszard Gogulski z Żar. - Ciężarówki, które jeżdżą po mieście rozbijają nawierzchnie, bo ulice nie są przystosowane do takiego ciężaru. Tak jest na przykład na ulicy Ludowej - podpowiada żaranin.

Mało kasy

- Gwałtownie zmiany pogody i temperatur powodują pęknięcia w asfaltowej jezdni - mówi Tadeusz Wojtiuk, naczelnik wydziału komunikacji i dróg powiatowych w żarskim starostwie. - Potem pęknięcia zmieniają się w dziury, które powiększają się. Staramy się na bieżąco je łatać, niezależnie od warunków pogodowych, bo dziury stwarzają zagrożenie dla ruchu. Naszych jest zaledwie kilka ulic w mieście - aleja Wojska Polskiego, 11 Listopada, Długosza, Ułańska, Artylerzystów i część Moniuszki - wylicza.
Powiatowy urzędnik dodaje, że reszta ulic należy już do kogo innego, głównie do miasta. - A na bieżące utrzymanie dróg w całym powiecie mamy na ten rok 3,9 mln zł. Biorąc pod uwagę, że długość tych dróg wynosi 460 km, to łatwo można obliczyć, że na metr kwadratowy nawierzchni dróg przypada zaledwie kilkadziesiąt groszy. Więc pieniędzy ciągle jest za mało - kończy T. Wojtiuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska