Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod lupą powiatu

Piotr Jędzura
- Sprawa bursy to oczywiście decyzja zarządu powiatu - mówi dyrektor Zbigniew Burnos
- Sprawa bursy to oczywiście decyzja zarządu powiatu - mówi dyrektor Zbigniew Burnos fot. Bartłomiej Kudowicz
Ważą się losy schroniska młodzieżowego. - Już od wielu lat formuła jego działalności jest bardzo dziwna, trzeba się temu przyjrzeć - zapowiadają w starostwie.

Lokatorzy, urzędnicy, bezdomni

- To bardzo dziwna formuła działalności, skupia w sobie kilka różnych form - mówi starosta Zbigniew Szumski. - Dlatego przyjrzymy się placówce. Dopiero wtedy będzie można mówić o konkretnych zmianach.

Bursa to przede wszystkim schronisko młodzieżowe. Starosta twierdzi, że nie jest ono zbytnio oblegane. Ale są tam też zameldowani mieszkańcy miasta. Pokoje hotelowe stały się ich mieszkaniami. A to problem. Choćby taki, że część lokatorów nie płaci rachunków. Gmina nie może dać im dodatków, bo to nie lokale socjalne. - Musimy poważnie zastanowić się nad komunalizacją i przekazaniem lokali gminie - dodaje Z. Szumski.

W bursie działa też Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. - Do którego przychodzą ludzie starsi, chorzy czy niepełnosprawni. I żeby się dostać do urzędnika, muszą wybrać się niemal na peryferia miasta - mówi starosta. Jego zdaniem biura można przenieść w inne miejsce, bliżej centrum. Ale gdzie? - Tego jeszcze nie wiem - przyznaje Z. Szumski.

W podziemiach obiektu od kilku lat funkcjonuje także noclegownia dla bezdomnych. Świebodzińskie schronisko skupia jeszcze placówki w Łagowie i Kosobudzu. Ta ostatnia przez poprzedni zarząd została wystawiona na sprzedaż. - Moim zdaniem utrzymywać trzeba perełkę w Łagowie - uważa starosta.

Bale i zabawy

Dziś bursie szefuje Zbigniew Burnos. Zapewnia, że pokoje są często wynajmowane przez dzieci i młodzież. - Nocują u nas wycieczki, często śpi młodzież - mówi dyrektor Burnos.

Bursa zarabia też organizując bale, stypy i zabawy komercyjne. Kuchnia prowadzi sprzedaż obiadów. Schronisko to też miejsce zabaw mikołajkowych dla wychowanków domów dziecka.

Dyrektor przyznaje, że ma kłopoty z niektórymi lokatorami bursy. - Mieszkają, ale nie wszyscy płacą. Dlatego nie mam nic przeciwko temu, żeby oddać ich lokale gminie, wtedy będą mieli szansę na dodatki mieszkaniowe - przyznaje Z. Burnos.

Schronisko też inwestuje. Ostatnio przeprowadzono remont pomieszczeń noclegowni i utworzono tam portiernię. Dzięki temu osoby bezdomne w godz. 15.00-6.00 są pod nadzorem.

Starosta o Z. Burnosie wypowiada się pozytywnie. - To bardzo rzutki i pracowity dyrektor, stara się, aby bursa funkcjonowała jak najlepiej, szkoda żeby marnował energię na tyle rożnych kierunków - mówi Z. Szumski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska