Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podgryzanie prezydenta - to lubią nasi radni

Tomasz Nieciecki, 0 95 722 57 72, [email protected]
- Radni mi tylko przeszkadzają - mówił nam prezydent ze złością w dniu wmurowania aktu erekcyjnego pod budowę sali koncertowej.
- Radni mi tylko przeszkadzają - mówił nam prezydent ze złością w dniu wmurowania aktu erekcyjnego pod budowę sali koncertowej. fot. Tomasz Nieciecki
Psy szczekają, a karawana jedzie dalej... Nie obrażając nikogo, ale tak właśnie w Radzie Miasta od lat wygląda głosowanie nad absolutorium dla prezydenta. Dziś pewnie znów tak będzie.

Różnica jest tym razem jedna, istotna tylko z pozoru. Opozycja wysunie argumenty natury ekonomicznej. - Kilkadziesiąt milionów (z ubiegłorocznego budżetu - red.) przeszło na ten rok, bo służby prezydenta nie dały rady wydać ich na zaplanowane budowy i remonty - mówił w naszym poniedziałkowym artykule ,,Czy prezydent będzie nadal rządził'' Mirosław Rawa z opozycyjnego klubu PiS. Szefuje on jednocześnie komisji rewizyjnej Rady Miasta i w jej imieniu będzie dziś proponować radnym nieudzielenie prezydentowi absolutorium za ubiegłoroczny budżet (początek sesji dziś o 12.00 w sali obrad przy ul. Sikorskiego; przyjść może każdy chętny).

Czy to ich wina?

Absolutorium to nic innego jak aprobata radnych dla sposobu wykonania budżetu. A więc z założenia wyłącznie rodzaj skwitowania finansów. Jednak sesje absolutoryjne zawsze były gorące głównie dlatego, że nad rzeczowymi argumentami przeciwko wykonaniu budżetu górowały polityczne, wygłaszane przez przeciwników prezydenta. W dużym skrócie można by je sprowadzić do jednego mianownika. - Jędrzejczak to największe zło dla Gorzowa - nieraz dało się słyszeć na sesjach. Radni zarzucali mu, że hamuje rozwój miasta, a w okresie, gdy wybuchła afera budowlana - że fatalnie wpływa na wizerunek Gorzowa.

Tym razem usłyszymy argumenty finansowe. Ale czy na pewno prezydent jest winny temu, że nie udało mu się wydać tyle pieniędzy na inwestycje, ile zostało założone w zeszłorocznym budżecie? - Oczywiście - można odpowiedzieć bez chwili zastanowienia. No bo przecież prezydent - taka już jego rola - odpowiada za wszystko, co się dzieje w mieście.

Ale taka ocena nie jest sprawiedliwa. Fakt, wydatki inwestycyjne nie zostały zrealizowane, ale trudno obwiniać za wszystko prezydenta i jego służby. No bo jaka ich w tym wina, że z powodu nieustannych odwołań wciąż nie może się rozpocząć np. remont ul. Wyszyńskiego albo że budowa filharmonii zaczęła się dopiero niedawno, gdyż poprzedni wykonawca inwestycji zrejterował z placu budowy?

Nie jest ideałem

Dostrzegamy słabości tej kadencji prezydenta Jędrzejczaka. Wielkim cieniem na niej kładzie się na pewno proces w aferze budowlanej - jeszcze żaden prezydent Gorzowa nie siedział na ławie oskarżonych! I tym na pewno Jędrzejczak zapisze się w historii. Ale czy tylko tym?
Gdyby nie proces karny, mógłby czuć się w fotelu prezydenta niezagrożony. Przez dziesięć lat jego rządów ani lewica, ani prawica nie zdołała znaleźć lidera, który byłby dla niego partnerem w wyścigu o ten urząd. Teraz radni straszą kolejnym referendum w razie nieudzielenia absolutorium - ale przypomnijmy, że już jedno skończyło się porażką. Z tym byłoby pewnie podobnie. Ale nawet gdyby założyć, że nie. To pytanie, co dalej?

Fenomen Jędrzejczaka nie tkwi tylko w tym, że ostatnie lata jego rządów przypadały w dobrym dla Polski okresie unijnej koniunktury. To siłą rzeczy pomaga mu w osiąganiu sukcesów. Ale przede wszystkim on ma wizję miasta, którą próbuje realizować. - Radni mi tylko w tym przeszkadzają - mówił nam ze złością w dniu wmurowania aktu erekcyjnego pod budowę sali koncertowej.

Bardzo źle, że Jędrzejczak tak się o nich wypowiada, nie chodzi na sesje (dziś go też nie będzie). Ale z drugiej strony, co rada robi, żeby współrządzić miastem? Pokrzykuje na prezydenta, podgryza go i wciąż powtarza, że powinien odejść? Mało to budujące i źle wróżące na przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska