Na początku spotkania zespół Pogoni wyglądał tak, jakby zawodnicy jeszcze nie wyszli z szatni. Już w 4 min mogło być 1:0 dla Meprozetu, ale po strzale Piotra Przywitowskiego piłka trafiła w słupek. Co się odwlecze...
W 7 min sędzia podyktował jedenastkę dla gości. Po dośrodkowaniu w polu karnym Pogoni obrońcy przepychali się z Kacprem Czyżewskim. Arbiter uznał, że faulowali skrzydłowego Meprozetu. Do piłki podszedł Tomasz Szwiec i pewnym strzałem w lewy górny róg pokonał Michała Hajdasza.
Co z tym rzutem karnym?
Po tym ciosie gospodarze się obudzili i zaczęli przejmować inicjatywę. Jeśli sędzia miał rację, dyktując rzut karny dla gości, to w 19 min powinien też odgwizdać jedenastkę dla Pogoni. W szesnastce obrońca Marek Leśniak wskoczył na plecy Robertowi Kobrzyckiemu, w dodatku zahaczył rywala nogą, ściągając mu but z pięty. Ale gwizdek arbitra milczał...
Po przerwie miejscowi atakowali, próbując odrobić straty. Stwarzali sobie okazje, lecz brakowało wykończenia. Dwukrotnie w niezłych sytuacjach pudłował Nikodem Rafalik, a gdy już kopnął w światło bramki, trafił prosto w ręce Arkadiusza Siery. Przyjezdni, nastawieni na grę z kontry, też mieli swoje szanse, ale żadnej nie wykorzystali.
Trener Sobczak: Jesteśmy słabi, i tyle
- Trzeba sobie jasno powiedzieć: jesteśmy słabi, i tyle. Takie jest moje zdanie - skomentował Tomasz Sobczak, trener Pogoni. - Nie chcemy w ogóle grać tego, co sobie zakładamy przez cały tydzień. Nie wiem, trudno cokolwiek powiedzieć. Przegraliśmy mecz, i tyle, byliśmy słabsi.
Czy Meprozet czymś zaskoczył gospodarzy? - Nie, no czym mógł zaskoczyć? Stały fragment gry, tylko i wyłącznie, długa piłka do przodu, rzut karny, 1:0 i po meczu - stwierdził trener Sobczak.
Trener Burzawa: W piłce liczą się strzelone bramki
Z kolei Zenon Burzawa, trener Meprozetu, był zadowolony ze zwycięstwa i trzech punktów. A czy także z gry swoich piłkarzy? - Średnio - przyznał. - Przyjechaliśmy tutaj przede wszystkim po to, żeby sprawdzić się po siedmiu miesiącach przerwy w graniu o coś. I wszystko wskazuje na to, że jednak braki są. Ale w piłce liczą się strzelone bramki. My strzeliliśmy bramkę dzisiaj i to nam dało trzy punkty.
Ilanka lepsza od Stilonu
Wyniki innych meczów I kolejki lubuskiej IV ligi (za 90minut.pl): Arka Nowa Sól - Tęcza Krosno Odrzańskie 3:0, Odra Nietków - ZAP Syrena Zbąszynek 1:0, Czarni Witnica - Carina Gubin 0:4, Ilanka Rzepin - Stilon Prosupport Gorzów 1:2, Piast Iłowa - Dąb Sława - Przybyszów 1:2, Spójnia Ośno Lubuskie - Korona Kożuchów 0:0, Polonia Słubice - Lechia II Zielona Góra 2:2, Pogoń Skwierzyna - Czarni Żagań 1:3. Pauzowała Stal Sulęcin.
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?