MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policja: nowe przepisy mają dać popalić złodziejom

(tr)
Drobne kradzieże to plaga. Sklepikarze boją się, że po zmienia prawa podobnych wykroczeń będzie więcej.
Drobne kradzieże to plaga. Sklepikarze boją się, że po zmienia prawa podobnych wykroczeń będzie więcej. mat. Daniela Puczyłowskiego
Szybsze i bardziej surowe kary dla złodziejaszków, rejestr wykroczeń, więcej czasu na ściganie poważnych przestępstw - policja wylicza plusy zmian w prawie. Sklepikarze boją się jednego: że nowe przepisy doprowadzą do fali złodziejstwa.

SKĄD TEN POMYSŁ

SKĄD TEN POMYSŁ

Podniesienie kwoty z 250 zł do 1 tys. zł wynika m.in. ze zmian na rynku i w gospodarce. Gdy pod koniec lat 90. ustalano tę granicę pomiędzy wykroczeniem a przestępstwem minimalne wynagrodzenie wynosiło 500 zł (w 1999 r.), a przeciętne miesięczne 1,2 tys. zł. Podniesienia progu kwotowego, rozgraniczającego wykroczenie i przestępstwo, z 250 do 1 tys. zł ,,jest więc próbą dostosowania prawa do aktualnej wartości pieniądza" - czytamy w wyjaśnieniu Komendy Głównej Policji.

Dziś kradzież kradzieży jest nierówna. Jeśli ukradziony towar jest warty mniej niż 250 zł, to jest to wykroczenie ze śmieszną, kilkusetzłotową grzywną, po której sprawca nie ma śladu w ,,papierach". Powyżej tej kwoty - przestępstwo. Tu można trafić do więzienia na pięć lat i ma się plamę w życiorysie.

Dlatego gdy 12 listopada w tekście ,,Rząd szykuje prezent la złodziei?" ujawniliśmy na łamach ,,GL" że granica wartości łupu ma zostać podniesiona do 1 tys. zł, sklepikarze byli oburzeni. - To promowanie złodziejstwa - oceniał księgarz z Gorzowa Daniel Puczyłowski. - Powinno karać się niezależnie od wartości skradzionych rzeczy - mówiła sprzedawczyni z Zielonej Góry Jolanta Żeromska.

Wrzawa podniosła się w całym kraju. Protestowali właśnie ci, którzy prowadzą drobne biznesy. Bo skala kradzieży była i jest ogromna. Tych do 250 zł jest nawet po 300 tys. rocznie. A powyżej 250 zł około 190 tys (z tym że połowa z nich, po zmianie prawa, też zostałaby wykroczeniami, bo wartość łupu często mieściła się w przedziale 251 zł - 1 tys. zł).

Po takich sygnałach z całego kraju (zaprotestowała ostatnio także Polska Izba Handlu, która skupia 30 tys. sklepów) policja postanowiła odpowiedzieć na obawy tysiące ludzi. Komenda Główna Policji zaprezentowała niedawno plusy, jakie wynikną ze zmian w prawie.

Jak tłumaczą mundurowi, propozycja zmiany prawa "idąca w kierunku skuteczniejszego ścigania złodziei" opiera się na trzech filarach: * podniesieniu wartości granicznych wykroczenia z 250 złotych do proponowanego 1000 złotych * podniesieniu stawki grzywny za drobne kradzieże nawet do kilku tysięcy złotych * rejestracji wykroczeń i sprawców.
Jak to będzie wyglądało w praktyce?
Zatrzymany przez policjantów na gorącym uczynku złodziej, który dopuści się kradzieży o wartości poniżej 1 tys. zł, dostanie mandat nawet do kilku tysięcy złotych. Potem policjant zrobi notatkę oraz zarejestruje kradzież i złodzieja w systemie informatycznym. - Zatem po najwyżej kilku godzinach sprawca zostałby ukarany - tłumaczy KGP.
Dziś kradzież powyżej 250 zł traktowana jest jak przestępstwo, co sprawia, że złodziej odpowiada przed sądem dopiero po kilku miesiącach, a nawet... latach.
Praktyka wygląda tak: ,,W celu udowodnienia złodziejowi kradzieży telefonu o wartości np. 300 złotych, zostaje on aresztowany, sporządzane są protokoły, należy wykonać oględziny, przesłuchać świadków, powołać biegłych, dokonać rejestracji w specjalnym policyjnym rejestrze i zrobić odbitki linii papilarnych. Dopiero po wykonaniu tych wszystkich czynności, do pracy przystępuje prokurator i sąd. Koszt takiego postępowania może wynieść nawet kilka tysięcy złotych" - czytamy w piśmie komendy głównej. Zwracał na to uwagę także rzecznik lubuskiej komendy Sławomir Konieczny.

Rejestrowanie wykroczeń i sprawców pozwoliłoby z kolei na kierowanie spraw do sądu, gdyby złodziej wpadał kolejne razy. - Sprawcy wykroczeń nie pozostaną bezkarni. Policja jest najbardziej zainteresowana zatrzymywaniem osób w jakikolwiek sposób łamiących prawo. Bez względu na to, czy chodzi tu o sprawców wykroczeń czy przestępstw - zapewnia Komenda Główna Policji.

W podobnym tonie na naszym forum na www.gazetalubuska.pl wypowiada się internauta Jan. - Kradzież jest zawsze kradzieżą. O ile złodziej będzie ustalony, to będzie ukarany. Chodzi jedynie o to, aby policjanci nie pisali setek dokumentów i wyszli na ulice. Po co zapisywać tomy akt? Trzeba szukać złodziei i ich karać, a nie pisać bez sensu - napisał na naszym forum.

Kiedy zmiany w prawie wejdą w życie? Na razie nie ma konkretnej daty, ale - przypomnijmy - Sejm już pracuje nad nowelizacją kodeksu.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska