W 2014 r. w Lemierzycach (gm. Słońsk) podczas interwencji policyjnej został pobity Zygmunt Zastryżny. - Kiedy mówiłem, żeby zostawili brata, jeden z nich zamachnął się policyjną pałką. Chciał uderzyć mnie w twarz, ale zasłoniłem ją ręką - opowiada Zbigniew Zastryżny.
Sąd uznał, że policjanci przekroczyli swoje uprawnienia podczas interwencji w Lemierzycach. - Policjanci użyli siły fizycznej wobec Zygmunta Zastryżnego poprzez krępowanie i przewrócenie go na ziemię przy zakładaniu kajdanek w okolicznościach, które nie uzasadniały zastosowania takich działań - mówiła podczas rozprawy sędzia Aleksandra Zygmund - Bogacz.
Zobacz też: Kończy się proces policjantów, którzy mieli nadużyć siły wobec dwóch braci z Lemierzyc
Kara dla funkcjonariuszy to 6 miesięcy pozbawienia wolności z okresem warunkowego zawieszenia na dwa lata. Dodatkowo oskarżeni są zobowiązani wypłacić pokrzywdzonym: Zygmuntowi i Zbigniewowi Zastryżnym po 4 tys. zł. Policjantów obarczono też kosztami postępowania sądowego.
Obrońca policjantów, mec. Roman Augustyn, zapowiada apelację od wyroku. Obrona zaznacza, że użycie takich środków, podczas tej interwencji było konieczne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?