Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes woli taczkę, od noszenia teczki

Małgorzata Trzcionkowska 68 377 02 20 [email protected]
Damian Sip jest prezesem nowej spółdzielni socjalnej. Nie boi się ciężkiej pracy.
Damian Sip jest prezesem nowej spółdzielni socjalnej. Nie boi się ciężkiej pracy. Małgorzata Trzcionkowska
W mieście ruszyła pierwsza spółdzielnia socjalna, założona przez bezrobotnych. Śmiałkowie wierzą, że przetrwają na rynku.

- Jesteśmy grupą rodzinną, składającą się z pięciu osób - tłumaczy Damian Sip, prezes spółdzielni socjalnej Silvanus z Żagania. - Wszyscy cierpieliśmy na brak pracy, więc postanowiliśmy wziąć los we własne ręce i sami stworzyć sobie firmę.

Spółdzielnia z Unii Europejskiej

Pan Damian dorabiał wcześniej w budownictwie. Żeby podnieść swoje kwalifikacje poszedł na kurs malarza pokojowego, na którym dowiedział się o projekcie unijnym Żary 2020, wspierającym tworzenie spółdzielni socjalnych. - Wraz z nami uczestniczyły w nim cztery spółdzielnie - wylicza prezes. - W rejonie Żagania my jesteśmy jedyną taką firmą.

Spółdzielnia Silvanus działa dopiero od 1 września, ale jej członkowie są dobrej myśli. Wierzą, że uda im się utrzymać na rynku dłużej, niż rok. Na początek działalności dostali wsparcie z projektu, w wysokości 20 tys. zł, a także z Powiatowego Urzędu Pracy. Za te pieniądze kupili narzędzia ogrodnicze, bo oprócz budowlanki chcą się zajmować również terenami zielonymi. Dostali też miejsce na biuro w Inkubatorze Przedsiębiorczości, w pałacyku przy ul. Jana Pawła II 15. Przez pół roku dostają wsparcie na opłacenie ZUS-u. - Liczymy na kontrakty z Urzędu Miasta, a także Urzędu Gminy w Żaganiu - dodaje D. Sip. - Ale mamy też zlecenia od osób prywatnych, które pozwalają nam przetrwać.

W tej chwili część spółdzielców pracuje przy budowie przepustu przy drodze w Dzietrzychowicach (gm. Żagań), inni stawiają bramę w tej samej wsi. A w biurze wszystkie sprawy załatwiają panie: Urszula Sip, tel. 791 703 052 i Aleksandra Pielarz (664 280 287).

Chcą kupić nowy sprzęt

- Myślimy o działalności, która pozwoli nam przetrwać zimę - podkreśla D. Sip. - Czekamy na dotację, dzięki której chcemy kupić wart 40 tys. zł zestaw do czyszczenia parowego. Możemy nim robić dosłownie wszystko: czyścić tapicerkę samochodową, nagrobki na cmentarzach, czy pomazane elewacje. Chcemy się rozwijać i zatrudniać nowych ludzi.

W rejonie Żar istnieje kilka spółdzielni socjalnych, ale nie wszystkim udało się przetrwać dłużej niż rok. Tak się stało między innymi z paniami, zajmującymi się sprzątaniem. Ich spółdzielnia upadła, ale dzięki projektowi jest szansa, żeby podjęła działalność na nowo.
Żagańscy spółdzielcy podkreślają, że warto było założyć własną firmę i liczą, że szybko zdobędą renomę i dobrą opinię wśród swoich zadowolonych klientów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska