Gorzowianie stawiają sprawę jasno: na bulwarze ma coś się dziać, najlepiej ciekawego. - Mieszkam na Dolinkach, ale jak będzie fajna impreza, dojadę - deklaruje Halina Bujanowska, którą spotkaliśmy nad Wartą na spacerze z wnukiem.
Kafejek i knajpek domagają się Krystyna i Jerzy Pokrowscy z Manhattanu. - Żeby można było coś zjeść i wypić. No i spokojnie odpocząć - mówi pani Krystyna.
Jej mąż dodaje, że potrzebne są też toalety. - My to mamy w pobliżu znajomych, ale co zrobią inni? - pyta retorycznie.
Kto weźmie nisze
Wszystko wskazuje na to, że przynajmniej na razie będą korzystać z przenośnych toalet. Ma je ustawić Ośrodek Sportu i Rekreacji, który przez rok będzie gospodarzem bulwaru. Wcześniej miasto planowało, że całe zaplecze usługowo-techniczne znajdzie się pod niszami wiaduktu kolejowego, własności PKP.
- Uwzględniliśmy życzenie miasta i w przetargu na dzierżawę 15 nisz zaznaczyliśmy, że mają tam być kawiarnie, knajpki, kwiaciarnie, kiosk z pamiątkami. Ale nikt się nie zgłosił - mówi Jan Nowak z PKP. Powodzeniem zakończył się drugi przetarg (w grudniu), bo PKP dopuściły też inne funkcje. Jak się dowiedzieliśmy, kafejki będą co najwyżej trzy, resztę nisz zajmą sklepy, m.in. z meblami i wyposażeniem wnętrz.
Dwie nisze ma mieć OSiR, na toaletę właśnie i magazyn. Szkopuł w tym, że zwycięzcy przetargu nie mogą zawierać umów z PKP, bo te spierają się jeszcze z poprzednim dzierżawcą. - Umowa podpisana dziesięć lat temu wygasła, ale dzierżawca domaga się od nas pieniędzy za poniesione koszty, m.in. wstawienie okien. Na razie nie znam kwoty. Próbujemy problem rozwiązać - mówi J. Nowak. A to oznacza, że przynajmniej na razie nie będzie ani kafejek, ani stałych toalet.
Godzina zero to lipiec
Nie przeszkadza to OSiR-owi w planowaniu imprez na bulwarze. Ma on tętnić życiem od maja do końca września. - Już rozmawiałem z AWF-em, będą więc pokazy sportowe, np. akrobatyczne, juwenalia, impreza dla niepełnosprawnych.
Zbieram oferty od innych. Nie zabraknie występów gorzowskich zespołów tanecznych, wokalnych, będą też wystawy. Z pewnością odbywać się tu będą festyny, tak miejskie, jak i zakładowe - wylicza szef OSiR Zygmunt Baś. Wszystko ma dziać się głównie w weekendy. - Po to budowaliśmy bulwar. Żeby żył - mówi wiceprezydent Ewa Piekarz.
Plan imprez ma być gotowy pod koniec lutego, ale już teraz wiadomo, że najważniejsze będą w lipcu z okazji 750-lecia miasta. Główna scena zostanie ustawiona przy LOK. - Niewykluczone, że ta część bulwaru będzie wymagała tylko kosmetycznych poprawek. Tam jest pol-bruk, a i nabrzeże było remontowane. Przekonamy się, gdy wyprowadzą się kupcy - mówi wiceprezydent Piekarz.
Właśnie z powodu planowanych uroczystości rocznicowych, miastu tak bardzo zależy na jak najszybszym zagospodarowaniu nisz. - Chcielibyśmy, żeby do lipca pojawiła się na nich nowa elewacja. Oczywiście przy finansowym współudziale przyszłych dzierżawców - tłumaczy wiceprezydent. Nad kolorystyką czuwać ma plastyk miejski.
Orkiestra zagra w niedzielę
Jeszcze w niezbyt przyjemnej scenerii w tę niedzielę na bulwarze rozgrywany będzie finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zacznie się o 13.00 i potrwa dziewięć godzin.
To druga po miejskiej wigilii impreza zorganizowana na bulwarze. Na finale Orkiestry na pewno pojawi się Andrzej Małkiński z Nowin Wielkich. - Przyjadę. Tu mam rodziców i zawsze jestem na ciekawych imprezach - zapewnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?