Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rada powiatu skarży wojewodę

Beata Bielecka
Wojewoda unieważnił uchwały powołujące zarząd powiatu i dwóch wiceprzewodniczących rady, a teraz radni zaskarżą wojewodę.

27 listopada odbyły się dwie sesje powiatowe. Na pierwszej wybrany został przewodniczący i zaprzysiężeni nowo wybrani radni. Na drugiej, zwołanej 15 minut później, zarząd powiatu i dwóch wiceprzewodniczących rady. Urząd Wojewódzki uznał, że forma zwołania sesji była niezgodna ze statutem powiatu.

- Chodzi o to, że drugą sesję zwołała rada, a nie przewodniczący - wyjaśniła nam Małgorzata Nowak z biura prasowego wojewody. Starosta Aleksander Kozłowski ( PO) mówi, że było inaczej.

Zdania są podzielone

- Sesję zwołał przewodniczący rady i wszystko odbyło się zgodnie z przepisami - uważa.

Dlatego był zdania, że rada musi jak najszybciej odwołać się od postanowienia wojewody do sądu. Gdyby uprawomocniło się, wszystkie decyzje podjęte przez zarząd powiatu, uchwały rady, wydane mieszkańcom dokumenty, m.in. prawa jazdy, byłyby nieważne.

Zwołano więc sesję nadzwyczajną. W radzie nie było jednak jednomyślności. Stanisław Pastuszak z lewicy uważał, że odwołanie jest ryzykowne. - Co będzie, jak sąd przyzna rację wojewodzie? Przecież wtedy może nam grozić zarząd komisaryczny - mówił. Jego obawy uspokoił gorzowski adwokat Jerzy Wierchowicz, który badał sprawę i prawdopodobnie będzie jednym z pełnomocników starostwa w sądzie.

- Z analizy dokumentów wynika, że sesja została zwołana przez przewodniczącego, a jedynym uchybieniem jest stwierdzenie ,, zapraszam na sesję'', a nie zwołuję sesję. Nie można traktować tego uchybienia jako naruszenia prawnego - tłumaczył adwokat. Jego zdaniem powiat ma duże szanse na skuteczne zaskarżenie decyzji Urzędu Wojewódzkiego. Mimo to Kazimiera Jakubowska z lewicy dopytywała, czy nie lepiej by było powtórzyć wyborczą sesję. - Nie mamy pewności, jakie będzie rozstrzygnięcie sądu - mówiła.

Trzeba będzie powtórzyć wybory?

To samo sugerowała w rozmowie z ,, GL'' M. Nowak z biura wojewody. - Powiat może odwołać się od naszej decyzji, ale najrozsądniej by było, gdyby w najbliższym czasie przewodniczący zwołał nadzwyczajną sesję, na której cała procedura wyborcza zostałaby powtórzona. To rozwiązałoby problem - przekonywała. Zdaniem radcy prawnego starostwa Waldemara Lewandowskiego to dopiero mogłoby doprowadzić do bałaganu.

- Głosowanie jest przecież tajne i nie można mieć pewności, że wynik wyborów byłby identyczny. Gdyby zmienił się skład zarządu, wtedy dotychczasowe akty administracyjne czy umowy były nieważne. Lepiej złożyć skargę - namawiał radnych. Za tym rozwiązaniem opowiedzieli się prawie wszyscy. Sąd powinien rozstrzygnąć problem po około miesiącu od wszczęcia postępowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska