Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Razem zmieniamy nasze miasto

(ann, pch)
Przy Wrocławskiej wszystkie śmieci zostały zebrane w jedno miejsce. - W tym tygodniu będą wywożone - zapowiada Grzegorz Nowiński z ZGKiM.
Przy Wrocławskiej wszystkie śmieci zostały zebrane w jedno miejsce. - W tym tygodniu będą wywożone - zapowiada Grzegorz Nowiński z ZGKiM. Patryk Chrobot
Kolejne miejsca zostały uprzątnięte po naszych interwencjach. Tym razem właściciele zajęli się terenem przy ul. Wrocławskiej i parkingiem przy Pieniężnego. Widać już efekty, ale nadal pozostaje wiele do zrobienia.

Na początku miesiąca informowaliśmy o zaniedbanym parkingu przy al. Niepodległości na tyłach teatru i komisariatu policji. W pobliżu stoi również stara, opuszczona kamienica. Obiecaliśmy, że będziemy czuwać nad uprzątnięciem tego terenu.
W tym czasie zadzwoniła do nas mieszkanka ul. Pieniężnego, która to ulica sąsiaduje z parkingiem i budynkiem. - Od kilku lat wspólnie z sąsiadami próbujemy wskórać coś w sprawie tej kamienicy. Przesiadują tam bezdomni, swoje potrzeby załatwiają i w budynku, i wokół niego. Tam grozi już jakąś epidemią. Z zewnątrz rudera straszy nie tylko nas, mieszkańców, ale również turystów, których przewija się jednak sporo w tej okolicy.

Okazuje się, że kamienica i dziki parking należą do jednego właściciela.
Tydzień temu pełnomocnik właściciela, Sylwester Górczak, poinformował nas, że zrobi wszystko, aby teren uprzątnąć. - Nie jestem w stanie powiedzieć, co właściciel planuje z tym terenem zrobić - mówił. - Kamienicę zabezpieczamy na bieżąco przed osobami, które chyba uważają, że to ich własność. Parking uprzątniemy. Co do większych inwestycji, musimy poczekać na właściciela, który w tej chwili jest poza krajem.
W piątek sprawdziliśmy te obietnice - sukces jest połowiczny. Rzeczywiście, gruz, który pokazywaliśmy w "GL" znikł. Ale już 20 m dalej, za koszem na śmieci nadal leży sterta śmieci.

Zupełnie inaczej sprawa wygląda przy Wrocławskiej 27. O tym zaniedbanym terenie również pisaliśmy przed tygodniem. Mieszkańcy skarżyli się, że przed budynkiem nie kosi się traw od dekady, a w głębi swoistego buszu (na terenie należącym do miasta) pijacy i bezdomni zrobili sobie melinę, przynosząc koce, kanapy i fotele. Po prostu śmietnik. Po naszym artykule, służby porządkowe ostro działały.
- Posprzątaliśmy to, jest czysto, wszystkie śmieci zostały zapakowane do worków - informował nas w piątek Grzegorz Nowiński z ZGKiM. - We wtorek lub środę worki zostaną zabrane, a chaszcze wykoszone. Odsłonimy trochę tę okolicę, by bezdomni nie chcieli się tu znowu osiedlić.
Te działania zasługują na pochwałę. Zauważyli je mieszkańcy. - Cieszę się, że miasto zajęło się tą sprawą. Początek jest dobry - mówi Stefania Benysek. - Ważne, aby zostało to doprowadzone do końca - podkreśla lokatorka.

Inni mieszkańcy wypowiadają się podobnie. - Zaczęli działać. To się chwali. Trzeba jednak ściąć chaszcze. Wtedy będziemy widzieli, czy nie kręci się tu nikt podejrzany - mówi Janusz Mereżyński.
Widać, że wspólnymi siłami możemy zdziałać wiele. Nadal czekamy na sygnały od naszych Czytelników o miejscach brudnych i zapomnianych. Dzwońcie: 68 324 88 35. Razem zadbajmy o miasto.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska