Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Renesansowe freski z kościoła w Międzyrzeczu to unikat!

Dariusz Brożek 95 742 16 83 [email protected]
- Obok widocznej z lewej strony polichromii z XIX wieku w prezbiterium zachowały się freski sprzed blisko pięciuset lat. To wielka rzadkość - mówi historyk sztuki Danuta Mucha.
- Obok widocznej z lewej strony polichromii z XIX wieku w prezbiterium zachowały się freski sprzed blisko pięciuset lat. To wielka rzadkość - mówi historyk sztuki Danuta Mucha. fot. Dariusz Brożek
Zakończył się pierwszy etap konserwacji zabytkowych polichromii odkrytych przed rokiem w miedzyrzeckim kościele pw. Św. Jana Chrzciciela. Na zakończenie prac potrzeba jeszcze około 400 tys. zł.

Fara z końca XV w. to najstarszy międzyrzecki zabytek. Przez dziesięciolecia historycy byli przekonani, że jej prezbiterium zostało dobudowane w XVII w. Latem ub.r. odkryto tam jednak freski z pierwszej połowy XVI w. Naukowcy nie mieli żadnych problemów z ustaleniem ich metryki, gdyż autor opatrzył je datą 1545 r.

- Odkrycie ma kapitalne znaczenie dla historii kościoła i miasta - zapewnia miejscowy muzealnik Ryszard Patorski.

Freski przedstawiają m.in. sąd ostateczny. Zdaniem historyka sztuki Danuty Muchy z Warszawy, ich autorem był prawdopodobnie międzyrzecki rzemieślnik. Nie są zbyt wyrafinowane, jeśli chodzi o poziom artystyczny, ale mają wielkie znaczenie dla historii sztuki i Kościoła.

- To jedyne renesansowe polichromie w regionie - dodaje D. Mucha, która nadzorowała konserwację malowideł.

To dopiero początek

Przez ponad rok konserwacją zajmowali się fachowcy z warszawskiej firmy Gorek Restauro. Zaznaczają, że to benedyktyńska praca, wymagająca cierpliwości i zegarmistrzowskiej precyzji. Właśnie zakończyli pierwszy etap, czyli renowację polichromii na ścianie prezbiterium.

Właściciel firmy Przemysław Gorek podkreśla, że to zaledwie 25 proc. Na prace konserwatorskie czekają ornamenty roślinne na sklepieniu oraz malowidła na bocznych ścianach przedstawiające m.in. scenę ukrzyżowania Jezusa Chrystusa i miedzianego węża.

Potrzeba jeszcze 400 tys. zł!

Na pierwszy etap proboszcz ks. kan. Marek Walczak wydał 105 tys. zł. W sfinansowaniu prac pomogły mu władze gminy przekazując na ten cel. 50 tys. zł. Resztę dołożyli parafianie, którzy latem zorganizowali w tym celu dobroczynny festyn.

Na ukończenie prac potrzeba jeszcze około 400 tys. zł, co przekracza możliwości parafii. Proboszcz liczy na dotację z ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego.

- W renowację fresków powinny się włączyć także władze gminy i powiatu - mówi Błażej Skaziński z gorzowskiej delegatury Lubuskiego Urzędu Ochrony Zabytków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska