Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rety! Korki będą aż do grudnia

Dorota Nyk 076 835 81 11 [email protected]
Już wiadomo, że remont krajowej dwunastki w rejonie wsi Serby, koło Głogowa, wcale nie potrwa trzy miesiące, a znacznie dłużej. Roboty się przedłużają i nie przyspiesza ich to, że robotnicy pracują do wieczora. Korki w mieście będą do świąt.

- Co pani chce. Weszli na drogę 1 października, a jest dopiero połowa listopada - denerwuje się kierownik głogowskiego rejonu dróg krajowych Dariusz Zajączkowski. Połowa listopada, czyli powinna być to już połowa remontu. A jest?
- No nie ma - przyznaje D. Zajączkowski.

W tym tygodniu robotnicy mają położyć nawierzchnię bitumiczną na remontowany od półtora miesiąca odcinek drogi - 900 metrów. Będzie to pierwsza warstwa, na którą w przyszłości jeszcze pójdzie druga i trzecia. Terminy są odległe... Druga warstwa może jeszcze w tym roku, trzecia warstwa... w przyszłym.

Termin jest za krótki

- Wszystko robimy zgodnie z technologią - tłumaczy Jarosław Szymański, kierownik budowy z firmy Przedsiębiorstwo Budownictwa Drogowego z Głogowa. - Przecież trzeba odczekać przynajmniej trzy tygodnie zanim ten beton porządnie zwiąże.

Założenie było jednak takie, że remont prawie dwukilometrowego odcinka drogi tuż przy wyjeździe z Głogowa, potrwa trzy miesiące. Tak jest zapisane w umowie, którą właściciel drogi, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, oddział we Wrocławiu, podpisał z firmą PBD.

- Nie od nas zależało, to generalna dyrekcja wyznaczyła taki termin. Jest za krótki jak na realia - mówi J. Szymański. - Z naszej strony robimy co możemy, nie ma przestojów, pracujemy codziennie do wieczora.

Z tą drogą perturbacje były od samego początku. Jej przebudowa miała się rozpocząć jeszcze w czasie wakacji. Ale się nie rozpoczęła. Najpierw przesunął się termin otwarcia ofert, a potem firma, która wygrała przetarg - wycofała się tuż przed wyznaczonym terminem rozpoczęcia robót. Ostatecznie wykonawcą została głogowska firma PBD. 11 września przejęła teren budowy. Ale z różnych przyczyn roboty rozpoczęły się dopiero 1 października.

Przy budowie drogi musi byc słońce

W planach jest wymiana bardzo zniszczonej już nawierzchni na blisko dwukilometrowym odcinku - od mostu na starej Odrze do ul. Ogrodowej na końcu Serbów. Będą budowane także nowe chodniki. Te prace wiążą się nie tylko z tym, że przy wyjeździe w stronę Leszna i Poznania kierowcy muszą trochę w kolejce poczekać. W piątki w całym Głogowie na głównych ulicach tworzą się potworne korki. Remont utrudnia ruch w mieście.

Najgorsze, że będzie tak nie tylko przez najbliższe półtora miesiąca - jak zapowiadano, ale jeszcze długo, długo.
- Życie jest życiem - filozoficznie wyjaśnia kierownik rejonu dróg krajowych D. Zajączkowski. - Umowa z PBD była konstruowana na normalne warunki pogodowe, a nie na zimowe. Przecież ten remont miał się rozpocząć latem.
I przyznaje, że w tym roku roboty się nie skończą, nie ma szans. Plany są takie, że prace będą kontynuowane być może do świat Bożego Narodzenia, a potem przerwane. Ruch na święta zostanie puszczony normalnie, dwoma pasmami drogi, i nie będzie problemów z korkami. A robotnicy wrócą tu, kończyć remont, dopiero wiosną przyszłego roku, kiedy pogoda będzie sprzyjać.

- Nic innego się nie wymyśli - tłumaczy D. Zajączkowski. - Zdecydowanie pogoda nie sprzyja. Były ulewy, śnieg, mróz. A przy budowie drogi musi słońce świecić.

Czy za opóźnienia będą jakieś kary? - Jasne, są przecież kary umowne - jeśli wykażemy, że opóźnienia są spowodowane złą organizacją pracy. Lecz jeśli firma wykaże, że prace przedłużyły się, ale nie z jej winy, no to kar nie będzie - mówi Zajączkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska