Kilka dni temu pisaliśmy o kandydatach na burmistrza Słubic. Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze, że Ryszard Bodziacki dostał poparcie swojej partii. Nie było to takie oczywiste, bo mówi się, że PO jest podzielona na jego zwolenników i przeciwników. - Platforma nie tyle jest podzielona, ale połowa jej członków to urzędnicy lub pracownicy spółek podległych obecnemu burmistrzowi (Tomaszowi Ciszewiczowi - przyp. red.), którzy nie chcą mu podpaść i dlatego nie poprą Bodziackiego - mówi jeden z platformersów.
Były szef gminy chce iść do wyborów pod sztandarem swojej partii i tak się stanie, o czym świadczy wynik głosowania na niedawnej radzie powiatowej PO. Część członków domagało się podjęcia uchwały, która będzie oficjalną rekomendacją dla R. Bodziackiego. Udało im się tę uchwałę przepchnąć, choć tylko jednym głosem (jeden był nieważny). Jak powiedział nam członek PO to jeszcze nie przesądza sprawy, bo uchwałę musi teraz zatwierdzić rada regionu. - Musiałaby mieć jakieś podstawy, żeby ją uchylić - skomentował to Tomasz Pisarek ze słubickiej Platformy. Pytany o rekomendację dla byłego burmistrza stwierdził, że "trwa kampania do Parlamentu Europejskiego, więc nie będzie komentował wyboru R. Bodziackiego jako kandydata na burmistrza". - Skoro w głosowaniu uzyskał większość i nie było kontrkandydata to musimy to uszanować. Takie są zasady demokracji - dodał. Jak sam głosował? - Głosowanie było tajne i niech tak zostanie - stwierdził.
Co na to wszystko R. Bodziacki?
- Do startu w wyborach namawiała mnie część partyjnych kolegów. Zależało mi, żeby zobaczyć, czy mam poparcie większości. Cieszę się, że je dostałem - powiedział nam.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
