Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzadko wykonywany koncert skrzypcowy Maxa Brucha zabrzmiał w Filharmonii Zielonogórskiej. Orkiestrę prowadziła energetyczna Ewa Strusińska

Jarosław Wnorowski
Jarosław Wnorowski
Solo na skrzypcach wykonał Wojciech Niedziółka. To zaledwie 19-letni student pierwszego roku Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi.
Solo na skrzypcach wykonał Wojciech Niedziółka. To zaledwie 19-letni student pierwszego roku Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi. Jarosław Wnorowski
W piątek, 31 marca w Filharmonii Zielonogórskiej, odbył się koncert zamknięcia, trwającego przez marzec cyklu „Miesiąc Kobiet”. Na jego zakończenie usłyszeliśmy muzykę romantyków oraz jednej impresjonistki - Lili Boulanger. Koncert zakończył się lawiną braw, także od samej orkiestry dla prowadzącej ich tego wieczoru dyrygentki.

Ileż w niej energii!

Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Zielonogórskiej dyrygowała Ewa Strusińska. To finalistka i laureatka prestiżowego Międzynarodowego Konkursu Dyrygenckiego im. Gustawa Mahlera w Bambergu. W latach 2013-2016 pełniła funkcję pierwszego dyrygenta i kierownika muzycznego Filharmonii Szczecińskiej, a wcześniej dyrygenta asystenta Teatru Wielkiego Opery Narodowej w Warszawie. Ukończyła studia na Uniwersytecie Muzycznym im. Fryderyka Chopina, prowadząc koncert dyplomowy z Orkiestrą Filharmonii Narodowej w Warszawie. W swojej międzynarodowej karierze Ewa Strusińska pracowała z wieloma czołowymi orkiestrami na świecie, takimi jak Northern Sinfonia, BBC National Orchestra of Wales, Hallé Orchestra, Bamberger Symphoniker czy Magdeburgische Philharmonie, a w Polsce artystka dyrygowała większością orkiestr symfonicznych, w tym Filharmonii Narodowej, NOSPR-u, Orkiestrą Akademii Beethovenowskiej oraz Sinfonią Varsovią.

Impresjonistka przy partyturze

W programie koncertu znalazły się utwory „D’un soir triste" i D’un matin de printemps” ("O smutnym wieczorze" i "O wiosennym poranku" autorstwa Lili Boulanger. Była francuskim kompozytorem i pierwszą kobietą zdobywcą nagrody kompozytorskiej Prix de Rome, a jej starsza siostra (Nadia) była także znaną kompozytorką i nauczycielką kompozycji. Jako cudowne dziecko, już w wieku dwóch lat śpiewała melodie ze słuchu. Jej rodzice, oboje muzycy, zachęcali córkę do edukacji muzycznej. Śpiewała i grała na pianinie, skrzypcach, wiolonczeli i harfie. Jej nauczycielami byli Marcel Tournier i Alphonse Hasselmans na harfie, Mme Hélène Chaumont na fortepianie i Fernand Luquin na skrzypcach. Lili cierpiała jednak na przewlekłą chorobę, począwszy od zapalenia oskrzeli w wieku dwóch lat, które osłabiło jej układ odpornościowy, aż do do gruźlicy jelitowej, która stała się powodem jej śmierci w wieku 24 lat.

Boulanger dorastała w czasach muzycznych przemian, a jej muzyka z łatwością wpasowuje się w styl określany jako postromantyczny. Podobnie jak Debussy, Boulanger bardziej kojarzyła się z symbolizmem niż impresjonizmem, a jej muzyka zawierała poczucie niejasności i pośredniości bardziej powszechne w symbolizmie

- jak podają źródła.

Podczas wieczoru usłyszeliśmy jej dwa poematy symfoniczne na wielką orkiestrę. "O wiosennym poranku" był jednym z ostatnich ukończonych utworów Lili Boulanger. Powstały różne aranżacje, w tym wersja na skrzypce, flet i fortepian, kolejna na trio fortepianowe i kolejna na orkiestrę. Siostra kompozytorki Nadia - podobno zredagowała utwór, aby dodać dynamikę i kierunki wykonawcze. "O smutnym wieczorze" to z kolei ostatnie dzieło, które Boulanger mogła skomponować własnoręcznie, bez pomocy w pisaniu.

Młody, zdolny i ileż jeszcze przed nim

Jako drugi utwór wieczoru zabrzmiał I. koncert skrzypcowy g-moll op. 26 - Maxa Brucha. Koncert został pierwotnie ukończony w 1866 roku, a prawykonanie odbyło się 24 kwietnia 1866 r. Dzieło zostało jednak przearanżowane z pomocą wybitnego skrzypka Josepha Joachima i ukończone w obecnej formie w 1867 r. Prawykonanie poprawionego koncertu miało miejsce w Bremie 7 stycznia 1868 r. Solo na skrzypcach wykona Wojciech Niedziółka. To zaledwie 19-letni student pierwszego roku Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi. Jest laureatem wielu prestiżowych konkursów muzycznych organizowanych w kraju i zagranicą. Jest półfinalistą oraz najwyżej sklasyfikowanym Polakiem XVI. Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu, a także finalistą konkursu skrzypcowego „International Louis Spohr Competition for Young Violinists” w Weimarze. Wykonanie pełne finezji, sprawności technicznej i lekkości. O Niedziółce z pewnością nie raz jeszcze usłyszymy.

Ostatnia Schumanna

Na koniec wieczoru zabrzmiała III. symfonia Es-dur op. 97 ( „Reńska”) Roberta Schumanna. Powstała między 7 listopada a 9 grudnia 1850 r. Premiera dzieła odbyła się 6 lutego 1851 r. w Düsseldorfie. Nazwa "Symfonia Reńska" wskazuje, że utwór powstał wkrótce po przeprowadzce Schumannów z Drezna do Düsseldorfu. Euforyczny nastrój po tej zmianie miejsca zamieszkania znajduje swoje odzwierciedlenie w witalnym nastroju utworu, który często interpretowany jest jako "zwierciadło nadreńskiej pogody ducha" Schumanna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska