Zakład dla nerwowo i psychicznie chorych w Obrzycach przypomina plac budowy. Ekipy budowlańców uwijają się w pawilonach szpitalnych. Fachowcy z Torunia wymieniają tam okna.
– Nowe i stare ramy wyglądają identycznie. Budynki są zabytkowe, dlatego musieliśmy zachować ich pierwotny wygląd – mówi Robert Kozłowski z firmy AGAD z Torunia.
Stare okna pamiętają jeszcze lata drugiej wojny światowej, kiedy w Obrzycach hitlerowcy masowo mordowali chorych. – We framugach były takie szpary, że wiatr hulał po całym budynku. I w dodatku uciekało przez nie ciepło. Teraz to historia, bo w naszym oddziale wstawiono już nowe okna– mówi jedna z pacjentek.
Tych szyb nie zbijesz od srodka
W drewnianych ramach zamontowano specjalne szyby, których nie można zbić od środka. Chodzi o bezpieczeństwo pacjentów. Pracownikom toruńskiej firmy robota pali się w rękach. Muszą wymienić aż 1.269 okien. To tylko cześć prac, które rozpoczęły się właśnie w Szpitalu Dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Międzyrzeczu-Obrzycach.
- W 21 pawilonach ocieplone zostaną stropy i zamontujemy tam specjalne kolektory słoneczne, które mają dogrzewać wodę. Piec budynków zostało już wyremontowanych - wylicza Anna Małecka, która koordynuje realizację projektu.
Kasa z Brukseli
Ostatnim etapem ma być zamontowanie na dachach kolektorów cieplnych, które mają dogrzewać wodę i modernizacja kotłowni. To największa inwestycja w ostatniej dekadzie. Koszt wymiany okien, ocieplenia, kolektorów i modernizacji kotłowni wyniesie 9 mln. 282 tys. 852 zł. Skąd tyle pieniędzy w szpitalu, którego długi sięgają 30 mln zł?
Przypominamy, że dyrekcja szukając oszczędności zwolniła ostatnio 21 osób, a pięć zostało przesuniętych na gorzej płatne stanowiska, o czym pisaliśmy w 11 lutego br. w artykule ,,Ponad 20 osób straci pracę w szpitalu w Międzyrzeczu-Obrzycach”.
- Z jednej strony zwalnia się ludzi, bo niby nie ma pieniędzy i trzeba zaciskać pasa, a z drugiej wydaje się grube miliony na inwestycje – mówi jedna ze zwolnionych pracownic.
Dyrektor zakładu Tadeusz Grabski odpowiada, że aż 7 mln. 881 tys. 288 zł to unijna dotacja, którą placówka dostała za pośrednictwem Urzędu Marszałkowskiego. Ponad milion złotych ma do tego dołożyć zarząd województwa, któremu podlega obrzycki psychiatryk. - Nasz wkład to zaledwie 58 tysięcy złotych – zaznacza T. Grabski.
Inwestują w przyszłość
Zdaniem dyrektora, modernizacja szpitala to inwestycja w przyszłość placówki. Teraz na ogrzewanie wydaje 2 mln. zł rocznie. Eksperci obliczyli, że po zakończeniu prac koszt energii cieplnej spadnie o 800 tys. zł. - Zmniejszą się koszty utrzymania, a to bardzo ważne. W dodatku do obsługi kotłowni i konserwacji urządzeń zatrudnimy 12 osób - zaznacza T. Grabski.
Jak podkreśla A. Małecka, zyska też środowisko. Wprowadzenie ekologicznych technologii i zmniejszenie zużycia energii cieplnej oznacza spadek emisji trujących pyłów i gazów.
Zwolnienia w Obrzycach i rządy T. Grabskiego są jednym z najbardziej gorących wątków na naszym forum (www.gazetalubuska.pl/miedzyrzecz). Autorzy niektórych wpisów przekonują, że Grabski jest ,,likwidatorem”. Co on na to?
- To absurdalny zarzut. Nikt by nie inwestował w remonty i nie wdrażał programu naprawczego, gdyby szpital miał być zlikwidowany. Miniony rok po raz pierwszy od wielu lat zakończyliśmy z zyskiem wynoszącym ponad 200 tysięcy złotych. To dobry zwiastun - odpowiada.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?