Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: starosta przegrał z radnym

(drozd)
Sąd apelacyjny w Poznaniu uniewinnił radnego miejskiego Antoniego Janika od zarzutu zniesławienia starosty Ryszarda Kurpa.

W ubiegłym roku starosta wytoczył radnemu proces z powództwa cywilnego. Chodziło o trzy pomówienia, które zdaniem R. Kurpa mogły narazić go w opinii społecznej na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia funkcji oraz poniżyć. Pierwsze dwa zarzuty dotyczyły listów otwartych A. Janika opublikowanych w jednej z lokalnych gazet. W jednym z nich radny miejski miał pomówić starostę m.in. o arogancję, złą wolę, niekompetencję, a także o świadome wprowadzanie w błąd członków rady społecznej przed głosowaniami, działanie na szkodę szpitala (poprzez celowe opóźnianie korzystnych zmian) oraz nieporządek w dokumentacji społecznej rady, której starosta jest szefem.

Listy bez zniesławień

W drugim liście otwartym zdaniem R. Kurpa pomówieniami A. Janika były jego informacje o toczącym się postępowaniu karnym wobec starosty, szefa społecznej rady. Jesienią ub. r. sąd w Wolsztynie uznał, że w obu otwartych listach w prasie A. Janik nie dopuścił się zniesławienia. Radnego uznano winnym jedynie tzw. występku, którym było odczytanie na sesji miejskiej oświadczenia, w którym ,,(...) pomówił R. Kurpa o to, że realizuje plan likwidacji diagnostyki szpitalnej zmierzając do przeprowadzenia złodziejskiej prywatyzacji przez upadłość, a także (...) dopuszczał się manipulacji i mataczenia, mających na celu doprowadzenie do prywatyzacji wolsztyńskiego szpitala". Jednak orzeczenie wolsztyńskiego sądu nie zakończyło sporu pomiędzy starostą i radnym.

Prężenie muskułów

Sprawa trafiła do sądu apelacyjnego w Poznaniu. Dwa dni temu, na ostatniej sesji miejskiej A. Janik poinformował, że poznański sąd uniewinnił go od trzeciego zarzutu - jedynego, za który sąd w Wolsztynie uznał go winnym.

- Orzeczenie sądu w Poznaniu jest prawomocne. Jestem niewinny! - podkreśla A. Janik, dla którego cała sprawa w sądzie to - jak określił - gra, prężenie muskułów i odwracania uwagi od istotnych spraw.
- Trudno mi powiedzieć, jaki będzie dalszy ciąg sprawy, gdyż czekam na pisemne uzasadnienie orzeczenia poznańskiego sądu. Jak je otrzymam zadecydujemy co dalej - odpowiada starosta pytany o komentarz do sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska